Alpaki, rozrywki sportowe, gry i zabawy dla całych rodziny, a także prezentacja działań 20 opolskich organizacji pozarządowych – to wszystko czekało na osoby, które przyszły na piknik rodzinny nad Odrą. 

Piknik rodzinny nad Odrą przyciągnął tłumy. Opolanie mogli skorzystać z wielu atrakcji, m.in. przy stoisku Centrum Dialogu Obywatelskiego można było zapisać się do wzięcia udziału w wieloboju rodzinnym.

– W ramach naszej gry trzeba było zagrać w piłkę nożną, unihokeja, tenis ziemny czy rzut do kosza. Wszystko po to żeby zebrać cztery pieczątki. Ci, którzy je zebrali brali udział w losowaniu nagród, m.in. deskorolki – opowiadała Oleksandra Kozyrieva, jedna z wolontariuszek CDO w Opolu.

Wielkim zainteresowaniem cieszyły się dmuchane zjeżdżalnie czy alpaki, z którymi szczególnie dzieci chętnie pozowały do zdjęć. Na dużej scenie obył się koncert mniejszości narodowych i grup etnicznych.

Były też różne warsztaty, m.in. kulinarne, wyrobu biżuterii, malowanie twarzy czy strefa planszówek. Natomiast sztukę magii i iluzji prezentowali Magik Markus i Kobieta Fakir.

Piknik rodzinny nad Odrą promuje trzeci sektor od dziewięciu lat

Piknik rodzinny nad Odrą odbywał się już od dziewięciu lat. Pretekstem do jego organizacji była rewitalizacja Parku Nadodrzańskiego. Dowodem na to, że jego formuła się sprawdziła są tysiące odwiedzających.

– Głównym celem imprezy jest prezentacja działań organizacji trzeciego sektora, czyli tego czym organizacje pozarządowe zajmują się na co dzień. Działają one w wielu obszarach, m.in. sportu, kultury, polityki społecznej i działalności na rzecz zdrowia czy osób niepełnosprawnych. Dziś można tu poznać ofertę 20 organizacji pozarządowch – tłumaczył Przemysław Parkitny z referatu ds. organizacji pozarządowych z CDO.

Każdy, kto przyszedł dziś na imprezę mógł poznać od kuchni m.in. działalność Stowarzyszenia Opolskie Lamy, Fundacji Przemijanie, Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków – oddział miejski w Opolu,

W Parku Nadodrzańskim bawiło się w sobotę kilka tysięcy osób, nie tylko mieszkańców Opola.

– Przyjechałem z Białej z żoną i dwójką dzieci. Chcieliśmy sprawdzić z czego można tu skorzystać, zorientować się dokładniej, czym te organizacje pozarządowe się zajmują, jakie są możliwości. Do Opola dość często przyjeżdżamy – mówił Michał Król, które spotkaliśmy z rodziną.

– Taki piknik rodzinny nad Odrą interesuje nas przede wszystkim przez atrakcje dla dzieci, a także różne akcje, w których mogłyby brać udział na przyszłość – dodała Barbara Król.

Fot. Anna Konopka

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarka, redaktor wydania miesięcznika Opowiecie.info. Wcześniej związana przez 10 lat z Nową Trybuną Opolską w Opolu. Pisze o tym, czym żyje miasto, z naciskiem na kulturę. Fanka artystów i muzyków, brzmień pod każdą postacią oraz twórczych inicjatyw. Lubi dużo rozmawiać. W wolnym czasie jeździ na koncerty i festiwale, czyta książki i ogląda filmy – dość często o mafii.