Dzisiaj rada nadzorcza spółki miejskiej WiK zawiesiła na trzy miesiące w czynnościach prezesa, ojca europosła Patryka Jakiego z Solidarnej Polski. Uchwała w sprawie zawieszenia prezesa weszła w życie z chwilą podjęcia decyzji.

Ireneusz Jaki, prezes Wodociągów i Kanalizacji w Opolu, został zawieszonyNatomiast to, czy Ireneusz Jaki będzie w okresie zawieszenia brał wynagrodzenie, rozstrzygnie zarząd spółki i radcy prawni. Funkcję prezesa przejmą pozostali członkowie zarządu, czyli Sebastian Paroń i Agnieszka Maślak.

Decyzję zawieszenia Ireneusza Jakiego rada nadzorcza podjęła w jawnym głosowaniu, jak określiła, „z ważnych powodów”, pięcioma głosami „za”, przy trzema wstrzymującymi się i jednym głosie sprzeciwu.

Lista zarzutów rady wobec zawieszonego prezesa nie jest krótka, zawarto ją w siedmiu punktach. Jak wynika z komunikatu przysłanego Opowiecie.info po posiedzeniu Rady Nadzorczej WiK, te zarzuty to:

  1. Trwały konflikt personalny Prezesa Zarządu z pozostałymi członkami Zarządu, który uniemożliwia dalszą pracę Zarządu; faktyczny brak współdziałania Prezesa Zarządu z członkami Zarządu.
  2. Nielojalne działanie prezesa wobec spółki;
  3. Uchylanie się od czynności prowadzenia spraw spółki;
  4. Niewłaściwa współpraca z Radą Nadzorczą;
  5. Brak należytej organizacji pracy zarządu w szczególności w zakresie nadzoru nad inwestycją modernizacji oczyszczalni ścieków;
  6. Brak wprowadzenia procedur antymobbingowych w spółce, utrudnianie wprowadzenia zgodnych z prawem procedur antymobbingowych w sytuacji zgłoszenia Radzie Nadzorczej poważnych zarzutów dotyczących mobbingu w spółce;
  7. Utrata przez Radę Nadzorczą zaufania do prezesa z uwagi na powody wskazane w punktach 1-6.

Zanim rada zawiesiła Ireneusza Jakiego, próbowała go definitywnie odwołać ze stanowiska. Nie udało się to, ponieważ przedstawiciel jednego z udziałowców, Funduszu Inwestycji Samorządowych FIZAN (posiada 37 proc. udziałów w WiK), sprzeciwił się takiej uchwale. A zgodnie umową spółki, do odwołania członka zarządu potrzebna jest zgoda przedstawiciela Funduszu Inwestycji Samorządowych.

O aferze w WiK piszemy od kilku tygodni. Obie strony konfliktu przerzucają się oskarżeniami o mobbing i nepotyzm. Prezes Jaki obwinia też wiceprezesów o nieudany przetarg na dostawę prądu dla spółki i złożył doniesienie w tej sprawie do prokuratury. W tym tygodniu poszerzył te doniesienie o przewodniczącą i wiceprzewodniczącego rady nadzorczej, co przewodnicząca rady, Anna Habzda, uznała za próbę jej zastraszenia.

Odpryskiem tej afery są oskarżenia wobec prezydenta Arkadiusza Wiśniewskiego, iż w nieprzejrzystych okolicznościach kupił mieszkanie w miejskiej spółce TBS. Ten wątek rozdmuchały rządowe media oraz Janusz Kowalski, poseł Solidarnej Polski. I chociaż prezydent Opola twierdzi, że mieszkanie kupił legalnie i bez żadnych preferencji, Patryk Jaki, europoseł Solidarnej Polski, były wiceminister sprawiedliwości i prywatnie syn Ireneusza Jakiego, zażądał od niego, by prezydent w ciągu siedmiu dni pozbył się tego mieszkania.

Arkadiusz Wiśniewski nie zastosował się do ultimatum Patryka Jakiego, w związku z czym ten ogłosi w najbliższą sobotę kolejne kroki, jakie zamierza podjąć wobec prezydenta Opola.

Z nieoficjalnych informacji Opowiecie.info sprzed posiedzenia rady nadzorczej WiK wynikało, że właśnie takiej, a nie innej decyzji rady nadzorczej należało się spodziewać. Zakładano, iż odwołaniu Ireneusza Jakiego sprzeciwi się przedstawiciel FIS FIZAN, który jest funduszem rządowym. I tak się stało.

Do tematu wrócimy wkrótce.

Zgromadzenie wspólników w składzie struktury WiK

  1. Prezydent Opola
  2. Fundusz Inwestycji Samorządowych Funduszu Inwestycyjny Zamknięty Aktywów Niepublicznych
  3. Wójt Gminy Izbicko
  4. Wójt Gminy Komprachcice
  5. Burmistrz Prószkowa
  6. Wójt Gminy Tarnów Opolski

 

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarstwo, moja miłość, tak było od zawsze. Próbowałam się ze dwa razy rozstać z tym zawodem, ale jakoś bezskutecznie. Przez wiele lat byłam dziennikarzem NTO. Mam na swoim koncie książkę „Historie z palca niewyssane” – zbiór moich reportaży (wydrukowanie ich zaproponował mi właściciel wydawnictwa Scriptorium). Zdobyłam dwie (ważne dla mnie) ogólnopolskie nagrody dziennikarskie – pierwsze miejsce za reportaż o ludziach z ulicy. Druga nagroda to też pierwsze miejsce (na 24 gazety Mediów Regionalnych) – za reportaż i cykl artykułów poświęconych jednemu tematowi. Moje teksty wielokrotnie przedrukowywała Angora, a opublikowałam setki artykułów, w tym wiele reportaży. Właśnie reportaż jest moją największą pasją. Moim mężem jest też dziennikarz (podobno nikt inny nie wytrzymałby z dziennikarką). Nasze dzieci (jak na razie) poszły własną drogą, a jeśli już piszą, to wyłącznie dla zabawy. Napisałam doktorat o ludziach od pokoleń żyjących w skrajnej biedzie, mam nadzieję, że niedługo się obronię.