Wyniki ankiety zainspirowały społeczność uczniowską i samorząd Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr II w Opolu do zorganizowania pikiety wspierającej strajk nauczycieli. Popiera ich 80% uczniów.
– Chcemy przekazać nauczycielom wyrazy naszego wsparcia – mówi Franciszek Posacki. – Oni reprezentują także naszą sprawę. Znamy dobrze problemy edukacji i systemu w którym funkcjonujemy. Mamy nadzieję, że dzięki temu strajkowi coś się zmieni, że spowoduje on, iż tematy i problematyka, z którą na co dzień się spotykamy, wejdzie do debaty publicznej i ostatecznie zostanie rozwiązana – wyraża nadzieję Posacki.
– Jeździmy do Niemiec i widzimy jak nauczyciele wysiadają tam z nowych samochodów i nie narzekają na brak pieniędzy – mówił Jakub Glinowiecki.-Chcemy pogratulować nauczycielom tego, że zdecydowali się zrobić to, co dla nich jest najtrudniejsze. Przyjść tutaj i powiedzieć: nie. Domagamy się szacunku, godnego wynagrodzenia i tego by pozycja nauczyciela znów urosła do rangi jaka miała kiedyś i jaką ma w całym cywilizowanym świecie.
Uczniowie zdają sobie sprawę z tego, jak trudna jest praca nauczyciela i jak dużo czasu muszą oni poświęcać na to, by ją dobrze wykonywać.
– Przyszliśmy tu z plakatami i dobrym słowem, by pokazać, że jesteśmy z wami i ze was nie zostawimy, bo to nasza wspólna sprawa – mówił do zgromadzonych Posacki.
– Myślę, że każdy z nas, nauczycieli, wolałby być w tej chwili w klasie i prowadzić normalną lekcję – mówił nauczyciel biorący udział w strajku Krzysztof Sobków. – Niestety została przekroczona granica. Była przekraczana już wielokrotnie, przy wprowadzeniu reformy, która podobno był z nami konsultowana. Tymczasem wszystkie zastrzeżenia nauczycieli były odrzucane. Zdaniem Sobkowa doszło do momentu, w którym jest bardzo źle. Szkoła ma przyjąć podwójny rocznik, w związku z czym będzie musiała przeprowadzić podwójną selekcję. To uniemożliwi przyjęcie części młodych ludzi, którzy chcieliby się uczyć w „dwójce”. Jego zdaniem argumenty finansowe są istotne, ale nie są najważniejsze. – Możemy mówić, że będziemy strajkować do skutku – kontynuował Sobków- Chcemy żeby doszło do porozumienia, ale nie wiem czy wszyscy dotrwają. Liczymy na to, że w jedności siła.
Na koniec Sobków zaapelował do rodziców. – Wybaczcie, że uprzykrzamy wam życie. Nie chcemy tego robić, ale zostaliśmy do tego zmuszeni.
„Jesteśmy z wami” i „dziękujemy” krzyczeli uczniowie. Pikieta zakończyła się wspólnym zdjęciem, które dla wielu z nich – szczególnie nauczycieli – będzie cenną pamiątką.
Oto relacja z pikiety:
Fot. melonik