Fundacja Dom Rodzinnej Rehabilitacji Dzieci z Porażeniem Mózgowym właśnie kończy 30 lat. Ten jubileusz ma podkreślić festyn pod nazwą „30 lat Pełni Energii”, na który fundacja zaprasza w najbliższą niedzielę w godzinach 12.00-18.00 na Placu Wolności w Opolu.

Jubileusz. Fundacja DOM świętuje swoje 30 urodziny!

fot. Fundacja DOM

– Od 26 lat przygotowujemy tę imprezę dla mieszkańców Opola i regionu, by bliżej poznali naszą działalność i dostrzegli radość życia osób z niepełnosprawnościami – mówi Małgorzata Jagieluk, prezes Fundacji Dom, założonej przez małżeństwo Jednorogów. –  Dla przyjaciół fundacji, którzy aktywnie nas wspierają w naszych planach i działaniach, ale przede wszystkim dla naszych podopiecznych: dzieci, dorosłych, ich rodzin i znajomych. Dlatego urodzinowe świętowanie w takim właśnie gronie jest dla nas szczególnie cenne i wyjątkowe.

Festyn, współfinansowany jest przez Samorząd Województwa Opolskiego ze środków PFRON, jest imprezą plenerową, która na stałe wpisała się w kalendarz wydarzeń naszego miasta.

– W tym dniu możemy zaprezentować działalność rehabilitacyjną fundacji w formie zabawy plenerowej, warsztatów twórczych, występów artystycznych podopiecznych Fundacji – mówi prezes Jagieluk.- Będzie to dzień rodzinnego wypoczynku i zabawy.

Program jest bogaty: koncert otwarcia – Orkiestra Dęta, pokazy tańca – Salsa Fuerte, prezentacje sportowe – Judo Okey, koncert finałowy – 4Motion i wiele innych. Także podopieczni Fundacji Dom  przygotowują występy muzyczne.

Oprócz tradycyjnych występów na scenie przewidziano również strefę gastronomiczną i wypoczynkowa.

– Będzie można zjeść ciasto, wegańskie dania przygotowane przez naszych przyjaciół Wegenaratów, a także dania z grilla oraz najlepsze na świecie krokiety i naleśniki naszej pani Krysi – zachęca prezes Jagieluk. – Będzie również loteria pełna niespodzianek, a także strefa relaksu, wypełniona leżakami i pufami. Dla najmłodszych gości przygotowaliśmy strefę zabawy z atrakcjami proponowanymi przez pracowników Fundacji oraz animatorów TAURONA – partnera wydarzenia.

Fundacja założyli 16 stycznia 1991 roku Teresa i Kazimierz Jednorogowie. To niewątpliwie ludzie, którzy wyprzedzili swoje czasy, bo te trzy dekady to niby nieodległy czas, ale bardzo dużo się w nim zmieniło, jeśli chodzi o podejście do niepełnosprawnych. Jak mówi Kazimierz Jednoróg, były to czasy, kiedy niepełnosprawność dziecka była prywatną sprawą rodziny, a niektórzy, w skrytości ducha, widzieli w niepełnosprawności… karę za grzechy. Przez te 30 lat ich Fundacja stworzyła system rehabilitacji i kształcenia niepełnosprawnych.

Dzisiaj w Fundacji mówią, że tak jak każdy jubilat, oni także mają urodzinowe marzenia.

Jubileusz. Fundacja DOM świętuje swoje 30 urodziny!

fot. Fundacja DOM

– Jest nim mały, miejski samochód, dający nadzieję na ekonomiczne utrzymanie i długą żywotność – zdradza Małgorzata Jagieluk. – Byłby to prezent urodzinowy dokładnie na miarę naszych potrzeb. Wierzymy, że przy zaangażowaniu ludzi o dobrym sercu jest to możliwe, a prezent będzie służył przez długie lata i przypominał ile życzliwych ludzi jest wokół nas. Dlatego zachęcamy do udziału w naszej urodzinowej zrzutce, link jest na naszym FB i stronie internetowej.

Do czego potrzebują takiego samochodu? Pojawienie się niepełnosprawności w rodzinie powoduje problemy zdrowotne, psychologiczne, materialne i prawne. Trudności narastają, problemów przybywa, a rodzina przestaje prawidłowo funkcjonować. Codzienność potrafi przytłoczyć na tyle mocno, że bez pomocy z zewnątrz trudno o poradzenie sobie z głębokim kryzysem.

– Nasza Fundacja dysponuje wykwalifikowaną kadrą terapeutów, psychologów, pracowników socjalnych i prawnikiem, którzy udzielają wsparcia w takich sytuacjach – mówi Małgorzata Jagieluk. – Aby nasze działania były efektywne, pracownik wielokrotnie odwiedza każdą rodzinę w domu, współpracuje ze szkołami i innymi urzędami oraz ośrodkami. Właśnie dlatego potrzebny jest samochód, który pozwoli na sprawne przemieszczanie się, a jego gabaryty nie będą stanowiły problemu dla żadnego kierowcy.

W udzielaniu kompleksowej pomocy rodzinie Fundacja ma już doświadczenie. – Wiele razy zawalczyliśmy o nasze rodziny na tyle skutecznie, że dziś radzą sobie samodzielnie – podkreśla pani prezes. – Pomoc musi pojawić się w odpowiednim czasie, aby rodzina miała szansę na przezwyciężenie kryzysu.

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarstwo, moja miłość, tak było od zawsze. Próbowałam się ze dwa razy rozstać z tym zawodem, ale jakoś bezskutecznie. Przez wiele lat byłam dziennikarzem NTO. Mam na swoim koncie książkę „Historie z palca niewyssane” – zbiór moich reportaży (wydrukowanie ich zaproponował mi właściciel wydawnictwa Scriptorium). Zdobyłam dwie (ważne dla mnie) ogólnopolskie nagrody dziennikarskie – pierwsze miejsce za reportaż o ludziach z ulicy. Druga nagroda to też pierwsze miejsce (na 24 gazety Mediów Regionalnych) – za reportaż i cykl artykułów poświęconych jednemu tematowi. Moje teksty wielokrotnie przedrukowywała Angora, a opublikowałam setki artykułów, w tym wiele reportaży. Właśnie reportaż jest moją największą pasją. Moim mężem jest też dziennikarz (podobno nikt inny nie wytrzymałby z dziennikarką). Nasze dzieci (jak na razie) poszły własną drogą, a jeśli już piszą, to wyłącznie dla zabawy. Napisałam doktorat o ludziach od pokoleń żyjących w skrajnej biedzie, mam nadzieję, że niedługo się obronię.