Słuchając ostatnich wystąpień Andrzeja Dudy, człowiek naprawdę zaczyna się zastanawiać: czy my żyjemy w kabarecie? Tylko takim bez śmiechu. Bo jak prezydent, który powinien być ojcem narodu, zachowuje się jak wujek na weselu po pięciu setkach, to znak, że coś tu się ostro popsuło.

Duda – wieczny podnóżek Kaczyńskiego – opowiada dyrdymały o „obronie suwerenności”, „zamachu na Polskę”, a jednocześnie bez mrugnięcia okiem podpisuje ustawy, które łamią Konstytucję na pół i wciągają nas do kieszeni partyjnych kacyków. Krzyczy o „wolności”, ale sam firmował system, w którym prokuratura służyła do załatwiania przeciwników politycznych, a media publiczne przypominały Trybunę Ludu z czasów Gierka.

I tu dochodzimy do sedna: jeśli ktoś naprawdę ceni wolność, spokój, normalność – i nie chce, żeby Polska była dalej bantustanem dla swoich – to nie ma innej opcji: wiadomo na kogo musisz głosować.

Dlaczego? Wyjaśnię tak, żeby każdy pisowiec, konfederata i normalny człowiek zrozumiał:

  • Chcesz wolności? Trzaskowski nie będzie ci mówił, co masz jeść, z kim masz spać i co wolno ci czytać w internecie.

  • Chcesz spokoju? On nie będzie codziennie szczekał o „zagrożeniu dla ojczyzny”, nie będzie straszył Niemcami, Sorosem ani ufoludkami z Brukseli.

  • Chcesz, żeby przestępcy siedzieli w więzieniu, a nie w rządzie? No to chyba nie liczysz na Dudę, kumpla Wójcika i Kamińskiego, który całował w rękę wszystkich od SKOK-ów, respiratorów-widmo i ośmiu tysięcy afer zamiecionych pod dywan.

Tak, można się z Trzaskowskim w różnych sprawach nie zgadzać. Ale to jest człowiek, który rozumie, że państwo to nie jest zabawka dla jednej partii. To nie jest obwoźne cyrkowe przedstawienie, gdzie prezydent z premierem biegają po scenie, pokrzykując na siebie jak obrażone dzieci.

Trzaskowski to jedyna szansa na to, żeby w Polsce znowu było normalnie. Bez bezczelnego chamstwa w TVP, bez prokuratury jako pałki na przeciwników, bez wiecznego dzielenia Polaków na „prawdziwych” i „gorszych”.

Chcesz, żeby Polska wyglądała jak Europa, a nie jak Białoruś?
Chcesz, żeby policjant ścigał bandytę, a nie babcię z kartką „Konstytucja”?
Chcesz, żeby twoje dziecko żyło w kraju, gdzie liczą się kompetencje, a nie legitymacja partyjna?

No to nie ma gadania: wiadomo na kogo musisz głosować.
Inaczej obudzisz się w Polsce, w której wolność będzie tylko wspomnieniem, a chamstwo stanie się codziennością. I to nie będzie żaden „zamach z Brukseli”, tylko efekt własnej głupoty.

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Jeden komentarz

  1. Ale pisoelektorat zna inne prawdy.Republika karmi ich takimi kłamstwami i oskarżeniami,że elektorat,który nie potrafi myśleć samodzielnie,łyka to jak prawdę oczywistą. Oby nie potwierdziło się powiedzenie, mądry Polak po szkodzie.Jezeli dr Rafał Trzaskowski nie zostanie Prezydentem,kraj opustoszeje.Duzo wartościowych rodaków zacznie życie w innym kraju i dla rozwoju tego kraju,nie.Polski.

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.