– Nie straszne nam sztuczki i szykany PiS – twierdzą zwolennicy Rafała Trzaskowskiego w Opolu. Do ich stolika na Placu Wolności – centralnym placu Opola – wciąż ustawia się kolejka.
– Ja to nawet nie wiem, czy będę na Rafała Trzaskowskiego głosował – mówi pan Stanisław z podopolskiej wsi. Ale jak sie okazało, że robia takie świństwo i jest tak mało czasu na zebranie podpisów, podczas gdy inni mieli go znacznie wiecej, to przyjechałem i podpisałem. I wezmę jeszcze te karty do nas. We wsi ludzie rozumni sa. Widzą, że Duda to wstyd. Podpiszą – zapewniał.
– Ja to właściwie żałuję, że nie zostawili nam rzeczywiście tylko dwóch dni na zebranie stu tysięcy podpisów – mówi jeden ze zbierających. – Już w tej chwili widać, że mobilizacja jest jak w 1989. A dwa dni, to byłaby taka jawna i ostateczna granda, że w pierwszej turze Duda by przepadł – dodaje.
Do akcji zbierania podpisów poparcia Rafała Trzaskowskiego włączył sie radny gminy Dobrzeń Wielki – imiennik kandydata – Rafał Kampa, znany z organizacji protestów przeciwko powiekszęniu Opola kosztem ościennych gmin.
– To jest swojego rodzaju manifestacja- mówi poseł Ryszard Wilczyński. -To piękne zachowanie obywatelskie ludzi. Musimy zagłosować 28 czerwca, by mieć wreszcie prawdziwego prezydenta, strażnika Konstytucji. Zapraszamy tu wszystkich. To są takie historyczne momenty, które się pamięta, tak jak tamte wybory z 4 czerwca – uważa Wilczyński.
Fot. melonik