Mateusz Magdziarz po odejściu z opolskiego ośrodka TVP został dyrektorem „PPO Przedsiębiorstwo Państwowe” w Strzelcach Opolskich. To przywięzienna firma przy Zakładzie Karnym nr 1, która zajmuje się produkcją obuwia specjalistycznego i jest liderem w tej branży.

Mateusz Magdziarz (w TVP3 Opole zastąpił go Łukasz Żygadło) dotychczas pracował głównie w mediach, z przerwą 1,5-roczną w samorządzie, jako rzecznik prasowy prezydenta Opola, Arkadiusza Wiśniewskiego. Opowiecie.info mówi, że odejście z telewizji było jego autonomiczną decyzją, do której długo się przygotowywał.

– Moje odejście po sześciu latach nie spotkało się z entuzjazmem moich przełożonych – twierdzi Mateusz Magdziarz. – Wypowiedzenie złożyłem ponad miesiąc temu, 1 grudnia, a od stycznia mogłem już znaleźć zatrudnienie w nowym miejscu.  Po telewizji produkcja butów to całkowicie nowa rzeczywistość.

– Można tak to określać – przyznaje były dyrektor TVP3 Opole. – Natomiast z punktu widzenia kompetencji menedżerskich, pracy na budżecie kilkunastomilionowym – a przypomnę, że zaczynałem od niespełna 6 milionów – i zarządzaniu ponad 100-osobowym zespołem, to nie wydaje się jakimś dużym przeskokiem. Również w kontekście studiów MBA, które ukończyłem na WSB.

Mateusz Magdziarz przyznaje również, że jego dotychczasowa kariera zawodowa była stricte medialna.

– Ale moje doświadczenie nabyte w mediach jest bardzo wartościowe, a teraz przydatne – przekonuje. – W nowym miejscu mogę rozwijać horyzonty sprzedażowe. Mam także zamiar lepiej wykorzystać swój potencjał menedżerski, a telewizja te możliwości ograniczała, co odczuwałem w ostatnim czasie. Propozycji z rynku komercyjnego i sektora publicznego miałem i mam naprawdę sporo…

Czy kierowanie PPO PP w Strzelcach Opolskich traktuje, jako trampolinę do dalszej kariery w biznesie?

– Przede wszystkim traktuję, jako miejsce wykorzystania moich kompetencji i możliwości menedżerskich na większą skalę niż dotychczas – odpowiada Mateusz Magdziarz. – W PPO PP wyraźnie zaniedbana jest np. społeczna odpowiedzialność biznesu, szczególnie na tym lokalnym gruncie. To będzie jeden z pierwszych obszarów funkcjonowania przedsiębiorstwa, w którym zajdą zmiany.

Niewątpliwie jednak, co by nie mówił o swoich kompetencjach Mateusz Magdziarz, nie ma żadnego doświadczenia w branży obuwniczej, a tym bardziej w tak specyficznym zakładzie, który oprócz produkcji specjalistycznych butów pełni także funkcję resocjalizacyjną dla zatrudnionych w nim więźniów.

Czy były dyrektor TVP3 Opole sprawdzi się na nowym stanowisku, czas pokaże.

Natomiast jego nowe stanowisko będzie odbierane jako partyjna posada w państwowym przedsiębiorstwie, uzyskana dzięki Solidarnej Polsce (podlega jej więziennictwo), z którą były szef TVP3 Opole jest związany. To właśnie jego bliskie relacje z ziobrystami, szczególnie z posłem Januszem Kowalskim, jak słyszymy nieoficjalnie, przeszkadzały opolskiemu PiS, który od dawna zabiegał o wymianę Magdziarza na kogoś innego.

O jego odejściu mówiło się już od listopada, ale jak przyznał nam polityk opolskiego PiS, decyzje o zmianie dyrektora opolskiej TVP i wyborze jego następcy zapadły ponad głowami lokalnych liderów Prawa i Sprawiedliwości, w warszawskiej centrali partii.

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarstwo, moja miłość, tak było od zawsze. Próbowałam się ze dwa razy rozstać z tym zawodem, ale jakoś bezskutecznie. Przez wiele lat byłam dziennikarzem NTO. Mam na swoim koncie książkę „Historie z palca niewyssane” – zbiór moich reportaży (wydrukowanie ich zaproponował mi właściciel wydawnictwa Scriptorium). Zdobyłam dwie (ważne dla mnie) ogólnopolskie nagrody dziennikarskie – pierwsze miejsce za reportaż o ludziach z ulicy. Druga nagroda to też pierwsze miejsce (na 24 gazety Mediów Regionalnych) – za reportaż i cykl artykułów poświęconych jednemu tematowi. Moje teksty wielokrotnie przedrukowywała Angora, a opublikowałam setki artykułów, w tym wiele reportaży. Właśnie reportaż jest moją największą pasją. Moim mężem jest też dziennikarz (podobno nikt inny nie wytrzymałby z dziennikarką). Nasze dzieci (jak na razie) poszły własną drogą, a jeśli już piszą, to wyłącznie dla zabawy. Napisałam doktorat o ludziach od pokoleń żyjących w skrajnej biedzie, mam nadzieję, że niedługo się obronię.