– Cieszę się, że mogę być ponownie na Opolszczyźnie, w województwie, które ocaliło moje weto – mówił dzisiaj w Opolu były prezydent Aleksander Kwaśniewski.

– Bo w pierwszej koncepcji reformy województw w Polsce dla Opolszczyzny i Świętokrzyskiego miejsca nie było – wyjaśnił. – Jako prezydent zawetowałem tą ustawę, a weto zostało przyjęte. Dzięki temu jest województwo opolskie. Jak patrzyłem dziś na Nysę, na Otmuchów, to serce rośnie, bo niewątpliwie  szansa ta została wykorzystana, żeby rozwijać się jako województwo. I dzięki temu pieniądze unijne są wykorzystywane na Opolszczyźnie.

Aleksander Kwaśniewski przyjechał na Opolszczyznę, żeby wesprzeć kandydatów Lewicy do parlamentu. Podczas konferencji towarzyszyli mu Piotr Woźniak, lider SLD w regionie i numer dwa na opolskiej liście Lewicy do Sejmu oraz Jan Woźniak, burmistrz Otmuchowa i kandydat do Senatu z zachodniej części Opolszczyzny. Jak jednak dodał, wspiera wszystkich kandydatów Lewicy z Opolszczyzny.

Były prezydent podkreślił, że liczy na powrót lewicy do parlamentu.

– Obecny parlament jest kulawy, ponieważ znaczna część społeczeństwa nie posiada tam swojej reprezentacji – wyjaśnił. Przypomniał też, że cztery lata temu koalicyjnemu komitetowi pod kierownictwem SLD naprawdę niewiele zabrakło, aby przekroczyć 8-procentowy próg wyborczy. Partia Razem uzyskała wtedy nieco ponad 3,5 proc. głosów.

–  Nie brakowało wtedy wyborców lewicy – podkreślił prezydent Kwaśniewski. – Cieszę się, że doszło do porozumienia po tej stronie sceny politycznej. Zdaję sobie sprawę, że to nie było łatwe, że trzeba było przeskoczyć pewne trudności, ale liczę na to, że skutkiem tej konsolidacji będzie dwucyfrowy wynik w dniu wyborów.

Na pytanie, jak tłumaczy to, że mimo afer wokół obecnej władzy PiS, m.in. związanej z Marianem Banasiem, szefem Najwyższej Izby Kontroli, ta partia nadal cieszy się poparciem w sondażach w okolicy 40 procent, Aleksander Kwaśniewski odpowiedział: – PiS ma skonsolidowany elektorat. Jarosław Kaczyński budował go od dwudziestu lat. Dla tego elektoratu te afery to element walki politycznej. On stosuje wyparcie.

– Ale to nie jest problemem – dodał. – Ważne, ile głosów uzyskają partie opozycyjne. I czy w parlamencie PiS będzie miał większość, czy też połączonym siłom opozycji uda się wywalczyć przewagę. Ja zachęcam do głosowania na kandydatów z komitetu Lewicy. Sam będę głosował w Warszawie i oddam swój głos na Adriana Zandberga, lidera Razem.

Aleksander Kwaśniewski przyznał, iż jeszcze kilka miesięcy temu nie myślał, że to na niego będzie głosował.

Opowiecie.info zapytało go, czy kiedy był prezydentem, to myślał, że kiedyś w Polsce, a także Europie dojdzie do głosu skrajna prawica i populiści?

– W polityce niczego nie można zakładać i nic w polityce nie jest na zawsze – podkreślił Aleksander Kwaśniewski. – W polityce zachodzą zmiany, ale to jest proces.

– To, co najbardziej cenię w byłym prezydencie, to przewidywalność i proeuropejskość – powiedział Piotr Woźniak. – Trzeba to przypominać, że za jego prezydentury Polska weszła do Unii Europejskiej, a także dostała nową konstytucję. To dzięki prezydentowi Kwaśniewskiemu i premierowi Millerowi Polska od 2004 roku, czyli wejścia Polski do Unii, otrzymała 110 mld euro. To jest bardzo ważne, że w tej kampanii osoby tego formatu, jak prezydent Kwaśniewski, czy pan Marek Belka odwiedzili Opolszczyznę.

Fot. Jolanta Jasińska-Mrukot

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarstwo, moja miłość, tak było od zawsze. Próbowałam się ze dwa razy rozstać z tym zawodem, ale jakoś bezskutecznie. Przez wiele lat byłam dziennikarzem NTO. Mam na swoim koncie książkę „Historie z palca niewyssane” – zbiór moich reportaży (wydrukowanie ich zaproponował mi właściciel wydawnictwa Scriptorium). Zdobyłam dwie (ważne dla mnie) ogólnopolskie nagrody dziennikarskie – pierwsze miejsce za reportaż o ludziach z ulicy. Druga nagroda to też pierwsze miejsce (na 24 gazety Mediów Regionalnych) – za reportaż i cykl artykułów poświęconych jednemu tematowi. Moje teksty wielokrotnie przedrukowywała Angora, a opublikowałam setki artykułów, w tym wiele reportaży. Właśnie reportaż jest moją największą pasją. Moim mężem jest też dziennikarz (podobno nikt inny nie wytrzymałby z dziennikarką). Nasze dzieci (jak na razie) poszły własną drogą, a jeśli już piszą, to wyłącznie dla zabawy. Napisałam doktorat o ludziach od pokoleń żyjących w skrajnej biedzie, mam nadzieję, że niedługo się obronię.