W cieniu protestu na Placu Daszyńskiego odbyła się druga blokada ulicy w centrum Opola. Po pierwszej udanej akcji na ulicy Ozimskiej tym razem przyszedł czas na ulicę Kołłątaja. "Żądamy weta prezydenckiego w sprawie trzech ustaw sądowych. Blokujemy drogi, żeby zwrócić uwagę ludzi, którym zależy jedynie na ich wygodzie na demolkę demokratycznych instytucji państwa."
Grzegorz Ostromecki napisał po proteście na facebooku:
"Dziękuję wszystkim, którzy poczuwają się do odpowiedzialności za Polskę i są , trwają , stawiają opór i robią to spontanicznie. A było Nas dziś blisko 2 tysiące. Dziękując zwracam się do tych którzy jeszcze z różnych powodów nie dołączyli do protestów by wzięli w nich udział. Nie są to demonstracje poparcia jakiejkolwiek partii politycznej a demonstracje braku zgody na zamach stanu i ograniczanie nam wolności którą cieszymy się po roku 1989. Wielu z Was nie pamięta tego że był taki czas kiedy za zgromadzenie zamykano ludzi w aresztach. Nie doceniacie wolności zgromadzeń i wolności wypowiedzi, bo jest to stan zastany przez Was i nie możecie sobie wyobrazić tego, że mogłoby być inaczej. Otóż może . Dlatego trzeba dziś opowiedzieć się wyraźnie po stronie wartości nadrzędnych i nie można się tego bać czy wstydzić . Trzeba odłożyć na chwilę konsumpcję kiełbasy , czy picie zimnego piwa w domowych pieleszach i wyjść na ulicę dając wyraz braku akceptacji na zawłaszczanie Naszych danych Nam konstytucyjnie praw . Co może być ważniejszego od obrony tego co jest podstawą egzystencji każdego społeczeństwa? Dziś byłem zbudowany ilością ludzi którzy opanowali Plac Daszyńskiego w Opolu , byłem zbudowany entuzjazmem ludzi którzy relacjonowali to co dzieje się w innych miastach Polski. Byłem zbudowany zrozumieniem i serdecznością ze strony kierowców którzy stali po kilka minut na ulicy Kołłątaja podczas gdy my ją blokowaliśmy na znak protestu i wzywając innych do oporu wobec tego co ma miejsce obecnie w Naszym Kraju. Nawet Policja nie zwracała uwagi na blokadę . Ci ludzie również są po Naszej stronie , widać to wyraznie . Będziemy to robić nadal , dołączajcie bo niebawem łobuzy zabiorą się za media a potem przyjdzie czas na internet , możecie być tego pewni. Dlatego nie można być obojętnym bo obojętność jest cichym przyzwoleniem na zdradę stanu. Jarosławie My idziemy po ciebie , powoli , ale idziemy.
Ps. Jest kolorowo i są tu ludzie z różnych środowisk.