120 dzieci ukraińskich uchodźców z Opolszczyzny odpoczywa na koloniach w Lądku Zdroju i Jarosławcu. Zorganizował je Regionalny Ośrodek Pomocy Społecznej w Opolu za unijne fundusze, którymi zarządza samorząd województwa

– Na pierwszy turnus, od 30 czerwca do 10 lipca, pojechała do Lądka Zdroju grupa 30 dzieci z gminy Nysa, która jako pierwsza zgłosiła się do naszego projektu – mówi Agnieszka Gabruk, wicedyrektor opolskiego ROPS. – Na drugi turnus, od 1 do 11 lipca, do Jarosławca, pojechało 60 ukraińskich dzieci z gmin Branice, Byczyna, Domaszowice, Gorzów Śląski, Lewin Brzeski, Namysłów, Olszanka i Zawadzkie.

ROPS wakacyjny odpoczynek dla dzieci uchodźców organizuje w ramach autorskiego projektu „Solidarni z Ukrainą – pomoc migrantom wojennym w województwie opolskim”.

– Planujemy jeszcze osiem turnusów, na które pojedzie w sumie około 600 dzieci ze szkół podstawowych i średnich – dodaje Agnieszka Gabruk.

– W Lądku Zdroju dzieci mają bardzo ciekawy program, wiele atrakcji, wyjazdów, zapewniony wypoczynek w ładnym miejscu – podkreśla Małgorzata Leśniewska z Gminnego Zarządu Oświaty w Nysie. – Jestem przekonana, że wyjazd będzie dla nich dużą atrakcją, a jednocześnie złapaniem oddechu i odskocznią od tego wszystkiego, co dzieje się teraz na Ukrainie.

W ramach tego samego projektu ROPS zorganizuje także turnusy półkolonijne w 18 gminach naszego województwa.

– Pierwsze rozpoczną się w drugiej połowie lipca, a weźmie w nich około pół tysiąca dzieci z Ukrainy, przebywających w naszym województwie – mówi wicedyrektor Gabruk.

Kolonie w Lądku Zdroju, Jarosławcu i Wiśle oraz półkolonie dla blisko 1200 dzieci z Ukrainy będą kosztować około 3 mln zł.

Pieniądze pochodzą z funduszu 13 mln zł (w tym 11 mln zł z UE), który samorząd województwa opolskiego postanowił przeznaczyć na najpotrzebniejszą pomoc uchodźcom z Ukrainy.

W ramach tego funduszu samorząd województwa chce także, we współpracy z opolskimi gminami, wyremontować i wyposażyć 53 mieszkania dla około 200 uchodźców. Ten projekt będzie kosztował 5,5 mln zł, a przystąpiło do niego 18 gmin.

Natomiast 370 tys. zł będą kosztować kursy języka polskiego dla uchodźców. Jest już 430 chętnych z 16 opolskich gmin.

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarstwo, moja miłość, tak było od zawsze. Próbowałam się ze dwa razy rozstać z tym zawodem, ale jakoś bezskutecznie. Przez wiele lat byłam dziennikarzem NTO. Mam na swoim koncie książkę „Historie z palca niewyssane” – zbiór moich reportaży (wydrukowanie ich zaproponował mi właściciel wydawnictwa Scriptorium). Zdobyłam dwie (ważne dla mnie) ogólnopolskie nagrody dziennikarskie – pierwsze miejsce za reportaż o ludziach z ulicy. Druga nagroda to też pierwsze miejsce (na 24 gazety Mediów Regionalnych) – za reportaż i cykl artykułów poświęconych jednemu tematowi. Moje teksty wielokrotnie przedrukowywała Angora, a opublikowałam setki artykułów, w tym wiele reportaży. Właśnie reportaż jest moją największą pasją. Moim mężem jest też dziennikarz (podobno nikt inny nie wytrzymałby z dziennikarką). Nasze dzieci (jak na razie) poszły własną drogą, a jeśli już piszą, to wyłącznie dla zabawy. Napisałam doktorat o ludziach od pokoleń żyjących w skrajnej biedzie, mam nadzieję, że niedługo się obronię.