Od wczesnej wiosny, do późnej jesieni w każdą drugą sobotę miesiąca w Dobrzeniu Małym, rozkładają swoje magiczne stoiska  miłośnicy przeszłości. Rozkładają na nich skarby , nostalgie, by podzielić się wspomnieniami o świecie i pięknie, które przemija i odchodzi wraz z kolejnymi pokoleniami.

 

Przedmioty które można nie tylko zobaczyć, ale  dotknąć pieszczotliwie, a nawet odkupić cząstkę  czasem nostalgicznej przeszłości. Jest to też chwila w której wspomina się, już nieobecnych krewnych i znajomych. Kojarzy się ich z konkretnymi przedmiotami. Są to wspomnienia pełne anegdot i mądrych refleksji, czasem zabawne albo tęskne.

 

Miłośnik koni dostrzeże końskie siodło z uprzężą, obok kołowrotek do przędzenia. Na pewno nie końskiej grzywy. Zestaw może budzić zabawne skojarzenia.

 

 

Bogactwo towaru pod namiotami, niczym zdobycz na Turkach pod Wiedniem.
Świeczniki, naczynia z mosiądzu i innych metali, sąsiadują z porcelaną starszej i nowszej generacji, na równych prawach. Dziś nie trzeba wojen, by pod jednym namiotem zobaczyć tyle skarbów.

 

Poroża i czaszka jelenia leżą nieco oddalone od ostrzy kosy. Skojarzenie to może być groteskowe. Na wszelki wypadek lepiej żeby patrzyły na siebie z daleka.

 

Stara lampa słusznie usiadła, obok mocno doświadczonej życiem, maszyny do pisania. Obie wspominają pewnie dawne, spokojne czasy i długie jesienią, wieczorne rodaków rozmowy.

 

Zegary kuszą wykwintnymi kształtami i cała gamą ozdób. Osadzone  na finezyjnych biurkach wyglądają jak postacie z bajek.  Misterne  odlewy różnorakich postaci dopełniają ten  surrealistyczny obraz.

 

Cygarnica w kształcie fortepianu wyróżnia się poczuciem humoru, bo któż kojarzy papierosy z fortepianem, tylko ktoś z nieokiełzaną fantazją.

 

Gazeta katolicka zapewni nam jeszcze całkiem świeże, informacje z 1898 roku.
Jak widać na załączonym w tytule obrazku, wojna to bardzo dawny wynalazek.

 

Ceramika i wyroby ze szkła,  sąsiadujące z obrazami, dekorują cały ten jarmarczny urokliwy krajobraz. „Harry Potter” sam tego by lepiej nie wyczarował.

 

Ten jarmark to taki prawdziwy wehikuł czasu dla dzieci i dorosłych. Czy warto cofnąć się choć na chwilę? . Ten kto nie docenia przeszłości, nie potrafi też docenić swojej przyszłości. Warto przekonać się, że kolejne pokolenia potrafiły zrobić wiele, by ułatwić i upiększyć sobie szare życie, wyjątkowymi wytworami rękodzieła artystycznego. Miła też jest wtedy świadomość, że to nasi przodkowie sami zrobili a nie kosmici dostarczyli  w prezencie z kosmosu. Tą prawdę, młodzieży internetowej trzeba przekazywać i unaoczniać na przykładzie  tej bajecznej krainy. Pobyt na jarmarku staroci, na pewno przyniesie więcej pozytywnych emocji, przyjemności i wiedzy, niż wizyta w jakimkolwiek markecie. A polowanie na wyjątkowy rarytas, smakuje jak najlepsze delicje. Do zobaczenia wiosną w tym zaczarowanym ogrodzie.                                   

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Autorzy, którzy chcą, aby ich artykuły, napisane na łamach "Grupy Lokalnej Balaton" w latach 2013-2016, widniały na portalu informacyjnym Opowiecie.info proszeni są o przesłanie tytułu artykułu oraz zawartych w nim zdjęć na adres: news@opowiecie.info