Zaraz po napisaniu tytułu tego felietonu stwierdziłem, że zachowanie prezydenta Opola Arkadiusza Wiśniewskiego nie zasługuje na porównanie do tego godnego, szlachetnego przez swą proweniencję tańca.
Pan prezydent wycina co najwyżej hołubce. Dziś wyciął kolejnego: nie pojawił się na zaproszenie Rady Powiatu i starosty na sesji, by podyskutować o powiększeniu Opola. Przyszedł przewodniczący Miejskiej Rady Marcin Ociepa. Przyjechali z całego powiatu burmistrzowie i wójtowie. Przyszli niektórzy radni miejscy, nie zabrakło parlamentarzystów. Ba! Swą obecnością zaszczycił posiedzenie marszałek Andrzej Buła! A pan prezydent Arkadiusz Wiśniewski był łaskaw jedynie wystosować do starosty maila, informując, że nie przyjdzie, bo nie pozwala mu się przedstawić jego prezentacji dotyczącej powiększenia miasta.
Nie zgodzili się na prezentację mieszkańcy Czarnowąsów podczas spotkania, na które prezydent Arkadiusz Wiśniewski się spóźnił. Nic dziwnego. Po zaprezentowaniu słynnego kontraktu – trudno zgadzać się na więcej. Mieszkańcy chcieli rozmawiać a nie wysłuchiwać obietnic, bo …żadnych obietnic nie chcą. Interesują ich jedynie odpowiedzi na pytania, na które pan prezydent Arkadiusz Wiśniewski odpowiadać nie chce, bo te odpowiedzi obnażają niecność jego planów. Słowo „niecność” jest tu jak najbardziej na miejscu. Próba doprowadzenia do bankructwa kilku sąsiednich gmin w pełni je usprawiedliwia. A wszystko to w imię spektakularnego sukcesu, którego trwanie się skończy, gdy przyjdą do głosu księgowi i ich realne wyliczenia. Do dziś, żadnej takiej symulacji pan prezydent nie był łaskaw przedstawić. Wszystko zatem wskazuje na to , że nie był jej łaskaw sporządzić
Prezydent Arkadiusz Wiśniewski podczas spotkania w Czarnowąsach odpowiedział na jedno tylko pytanie. „Czy wygasi kocioł na Harcerskiej?”- „Tak”. Ciekaw jestem czy pracownicy ECO głosowali za powiększeniem Opola, bo to mogłoby być równoznaczne z bezrobociem dla nich wszystkich.
Dziś pan prezydent Arkadiusz Wiśniewski po raz kolejny nie odpowiedział na żadne pytanie. Zwyczajnie , nie przyszedł. Nie można zarzucić panu prezydentowi, że nie słucha argumentów czy racji drugiej strony. Nie – on ich po prostu nie zna. Zna swoją prezentację i już.
Za kilka dni kolejne spotkanie z mieszkańcami gminy Dąbrowa w Sławicach. Na miejscu mieszkańców zrobiłbym dokładnie to co zrobił dziś pan prezydent. Ale wiem, że są zbyt dobrze wychowani, by kogoś wystawiać do wiatru.
Nie skończyła się jeszcze sesja Rady Powiatu Opolskiego, gdy pan prezydent Arkadiusz Wiśniewski zaczął rozsyłać do dziennikarzy zaproszenia na briefing na dzień następny. Na godzinę 10.00 . Temat: „Mniejszość Niemiecka a powiększenie Opola”. Nie jestem członkiem Mniejszości Niemieckiej, ale żyję w tym województwie od czterdziestu lat. Przez cały ten czas obserwowałem, jak tworzy się wspaniała wielokulturowa wspólnota „Specyfika Opolszczyzny” jej, jak to mawia arcybiskup Alfons Nossol, ubogacenie. Ta jedność w wielości, która nie dopuściła do wykreślenia naszego województwa z mapy administracyjnej kraju. Prezydent Arkadiusz Wiśniewski nie brał w tym udziału, a teraz chce podzielić tych wszystkich fantastycznie zjednoczonych ludzi w imię swych nieprzemyślanych pomysłów.
Udostępnij:
