– Biskup Andrzej Czaja wydał 16 marca dekret regulujący zasady posługi duszpasterskiej po ogłoszeniu stanu zagrożenia epidemicznego – mówi ks. Joachim Kobienia, sekretarz ordynariusza opolskiego.

Obok dyspensy od obowiązku uczestniczenia w mszach w niedzielę, trwającej do piątej niedzieli Wielkiego Postu, czyli do 29 marca, dekret biskupa opolskiego dotyczy pochówku zmarłych. W tej sprawie dekret biskupi nawiązuje do zarządzenia m.in. inspekcji sanitarnej.

– Uroczystości pogrzebowe mają się ograniczyć do stacji trzeciej przy grobie, w obecności nie większej niż 50 osób, łącznie z personelem zakładu pogrzebowego – wyjaśnia ks. Joachim Kobienia. – Msza pogrzebowa może być odprawiana w gronie nie większym niż 50 osób w dniu pogrzebu, albo w terminie późniejszym, w zależności od ustaleń z rodziną zmarłego.

Ksiądz Kobienia podkreśla, że nasze kaplice cmentarne są bardzo ciasne. Dotychczas było tak, że ceremonia rozpoczynała się właśnie w kaplicy, miejsca określanego jako pierwsza stacja, gdzie przychodzili najbliżsi zmarłego. Potem żałobnicy szli na msze do kościoła, tam była druga stacja, a na cmentarzu była trzecia stacja.

– Teraz jest całkiem inaczej, tej pierwszej stacji w ogóle nie ma, a rozpoczyna się od tej trzeciej stacji na cmentarzu – wyjaśnia ks. Kobienia. Msza święta odbywa się niezależnie, albo w innym terminie.

Koronawirus. Bp. Andrzej Czaja: Na pogrzebach nie więcej, niż 50 osób

fot. Jolanta Jasińska-Mrukot

Ponadto dekret biskupa opolskiego mówi m.in. o tym, że kościoły mają pozostać otwarte w ciągu dnia, pod warunkiem, by w świątyni nie przebywało więcej niż 50 osób. Bp Andrzej Czaja zaleca częstsze wystawianie Najświętszego Sakramentu, a w trakcie adoracji Najświętszego Sakramentu wierni powinni mieć umożliwiony dostęp do spowiedzi, przy zachowaniu wszystkich zabezpieczeń przed zakażeniem. Księża mają też udzielać komunii św. wiernym, którzy chcą ją przyjąć.

Komunii nie będą teraz rozdzielać szafarze, ich posługa zostaje zawieszona. Teraz będą ją pełnić jedynie duchowni,  „którzy winni jej się oddać z wielką gorliwości”.

Biskup odwołał też wszystkie rekolekcje i wyjazdy formacyjne. Księża w parafiach otrzymali prawo do wielokrotnego odprawiania mszy świętych.

Jolanta Jasińska-Mrukot

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarstwo, moja miłość, tak było od zawsze. Próbowałam się ze dwa razy rozstać z tym zawodem, ale jakoś bezskutecznie. Przez wiele lat byłam dziennikarzem NTO. Mam na swoim koncie książkę „Historie z palca niewyssane” – zbiór moich reportaży (wydrukowanie ich zaproponował mi właściciel wydawnictwa Scriptorium). Zdobyłam dwie (ważne dla mnie) ogólnopolskie nagrody dziennikarskie – pierwsze miejsce za reportaż o ludziach z ulicy. Druga nagroda to też pierwsze miejsce (na 24 gazety Mediów Regionalnych) – za reportaż i cykl artykułów poświęconych jednemu tematowi. Moje teksty wielokrotnie przedrukowywała Angora, a opublikowałam setki artykułów, w tym wiele reportaży. Właśnie reportaż jest moją największą pasją. Moim mężem jest też dziennikarz (podobno nikt inny nie wytrzymałby z dziennikarką). Nasze dzieci (jak na razie) poszły własną drogą, a jeśli już piszą, to wyłącznie dla zabawy. Napisałam doktorat o ludziach od pokoleń żyjących w skrajnej biedzie, mam nadzieję, że niedługo się obronię.