Chociaż z powodu epidemii przedsiębiorstwa same przeżywają trudne chwile, nie zapominają o tych, którzy stoją na pierwszej linii walki z koronawirusem, a także o chorych i seniorach.

Stowarzyszenie Handlowców Ziemi Opolskiej po raz pierwszy nie zorganizowało w tym roku targów spożywczych. Jednak Roman Kozieł, właściciel hurtowni spożywczej „Agra”, społecznik i prezes Stowarzyszenia Handlowców Ziemi Opolskiej zorganizował akcję rozwożenia paczek do tych, którzy tej pomocy potrzebują. W każdej paczce jest olej, makaron, ryż i jeszcze inne suche produkty – wszystko o łącznej wartości 65 zł.

– W akcję zaangażowani są członkowie Opolskiego Towarzystwa Motocyklowego, oni w terenie rozwożą paczki – mówi Agata Osińska, współwłaścicielka hurtowni „Agra”. – Z paczkami jeździ m.in. Andrzej Sieheń, dyrektor Stowarzyszenia Handlowców Ziemi Opolskiej, a prywatnie członek Opolskiego Towarzystwa Motocyklowego, a całość koordynuje  Artur Żurakowski, prezes stowarzyszenia motocyklistów.

Do pomocy włączyły się także koncerny i korporacje, które mają swoje zakłady lub oddziały na Opolszczyźnie. I tak Animex Foods przekaże Szpitalowi Wojewódzkiemu w Opolu 100 tys. zł na zakup sprzętu dla personelu szpitala oraz pacjentów znajdujących się w placówce.

To pierwszy etap pomocy szpitalom. Animex Foods razem z siostrzaną spółką Agri Plus wesprą kilkanaście szpitali w całej Polsce kwotę ponad 1,5 mln zł.

– Wsparcie lokalnych placówek medycznych w czasie epidemii wirusa SARS-CoV-2 to jedno z kluczowych zadań spółki w zakresie pomocy lokalnym społecznością – wyjaśnia Łukasz Dominiak, rzecznik prasowy Animex Foodstel. – Przekazane pieniądze są elementem wsparcia prowadzonego w regionach, w których znajdują się zakłady produkcyjne Animex Foods. Planujemy także m.in. przekazanie sprzętu ochronnego dla personelu medycznego oraz stałe wsparcie produktowe jednostek zajmujących się rozdysponowywaniem żywności wśród osób objętych kwarantanną, w tym potrzebującym i seniorom.

Z kolei sieć Carrefour obejmie szpital zakaźny w Kędzierzynie Koźlu bezpośrednią pomocą żywnościową. Szpital, bezpośrednio z hipermarketu przy ul. Kozielskiej, będzie otrzymywał regularnie najpotrzebniejsze produkty żywnościowe oraz  kosmetyki.

Carrefour zdecydował się przekazać podobne wsparcie łącznie do 41 szpitali zakaźnych zlokalizowanych na terenie całego kraju i zlokalizowanych w pobliżu hipermarketów należących do sieci. Sieć będzie pomagała szpitalom przynajmniej przez najbliższe trzy miesiące lub do czasu skutecznego ograniczenia pandemii na polskim rynku. Wartość tej pomocy szacowana jest na ponad 650 tys. zł.

Do akcji pomocy włączyła się też Nutricia, która ma duży zakład w Opolu. Firma, która jest producentem żywności medycznej oraz dla niemowląt i małych dzieci, przekazała  medyczne wsparcie żywieniowe szpitalom zakaźnym w całej Polsce.

Już tydzień temu, o czym informawaliśmy w Opowiecie.info, opolskie centra handlowe Karolinka i Solaris, w ramach akcji #GalerieOtwarteNaPomoc, udzieliły wsparcia Opolskiemu Centrum Ratownictwa oraz Uniwersyteckiemu Szpitalowi Klinicznemu w Opolu. Obie galerie, należące do spółki NEPI Rockcastle, przekazały 800 jednorazowych maseczek oraz 200 pakietów energetycznych (wody, batony, czekolady, musy, banany, itd.).

– To efekt współpracy Centrum Handlowego Karolinka oraz Solaris Center wraz z najemcami obydwu obiektów, którzy aktywnie włączyli się do akcji – mówi Aleksandra Mastalerz, Regional Marketing Manager z NEPI Rockcastle. – Stale monitorujemy sytuację, by na bieżąco zaopatrywać szpitale w niezbędny asortyment. Kolejną dostawę planujemy w przyszłym tygodniu. Myślimy również o dostarczeniu zapasu płynu dezynfekującego.

Jolanta Jasińska-Mrukot

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarstwo, moja miłość, tak było od zawsze. Próbowałam się ze dwa razy rozstać z tym zawodem, ale jakoś bezskutecznie. Przez wiele lat byłam dziennikarzem NTO. Mam na swoim koncie książkę „Historie z palca niewyssane” – zbiór moich reportaży (wydrukowanie ich zaproponował mi właściciel wydawnictwa Scriptorium). Zdobyłam dwie (ważne dla mnie) ogólnopolskie nagrody dziennikarskie – pierwsze miejsce za reportaż o ludziach z ulicy. Druga nagroda to też pierwsze miejsce (na 24 gazety Mediów Regionalnych) – za reportaż i cykl artykułów poświęconych jednemu tematowi. Moje teksty wielokrotnie przedrukowywała Angora, a opublikowałam setki artykułów, w tym wiele reportaży. Właśnie reportaż jest moją największą pasją. Moim mężem jest też dziennikarz (podobno nikt inny nie wytrzymałby z dziennikarką). Nasze dzieci (jak na razie) poszły własną drogą, a jeśli już piszą, to wyłącznie dla zabawy. Napisałam doktorat o ludziach od pokoleń żyjących w skrajnej biedzie, mam nadzieję, że niedługo się obronię.