Problem niekorzystnego przeliczania kwoty kredytu lub rat na walutę obcą, w oparciu o klauzulę waloryzacyjną, powiązaną z kursem waluty franka szwajcarskiego (CHF), dla osób które zaciągnęły kredyt we frankach nie jest nowym problemem. Przed polskimi sądami powszechnymi zakończyło się już wiele spraw, a w dalszym ciągu olbrzymia ich ilość jest w toku. Szacuje się, że problem z zaciągniętym kredytem we frankach ma 470 tys. osób.
Podstawą prawną uznania klauzul umownych traktujących o waloryzacji kwoty zobowiązania (klauzul waloryzacyjnych) za niezgodnego z prawem jest art. 3851 Kodeksu cywilnego, który mówi, że postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.
Sądy wskazują, że uzależnienie wartości kwoty zobowiązania oraz wysokości konkretnych rat od kursów kupna i sprzedaży waluty ustalanych jednostronnie przez kredytodawcę, stwarza możliwość dowolnego kształtowania wysokości zobowiązań kredytobiorców przez bank. W wielu umowach nie uregulowano żadnego ograniczenia dla kursów ustalonych przez bank. Niektóre banki wprowadzały zapisy, że kursy do przeliczeń ustalane są na podstawie kursu średniego NBP, zmodyfikowane o marżę, jednak nie określono jej wysokości w umowie, pozostawiając instytucji finansującej swobodę jej ustalania.
Tak kwestia problemu frankowego wygląda w sytuacji kredytu indeksowanego, czyli kredytu, który zostanie wypłacony przez bank w złotych, a jego wysokość będzie ulegała zmianie w trakcie okresu kredytowania w zależności od bieżącego kursu danej waluty do złotego.
W przypadku kredytu denominowanego, kwota zobowiązania na umowie, inaczej niż w przypadku kredytu indeksowanego, wyrażona jest w walucie obcej (CHF). W umowie kredytu denominowanego we frankach kwota kredytu i waluta określone są w CHF. Wypłata następuje w złotych, po przeliczeniu z użyciem bieżącego kursu z odpowiedniego dnia, dlatego w tym przypadku istnieje ryzyko, iż kwota kredytu przeliczona na złote może nie wystarczyć na planowaną inwestycję. Harmonogram spłaty prezentowany jest również w walucie obcej.
W dniu 3 października 2019 roku TSUE wydał wyrok w sprawie dotyczącej kredytu frankowego na skutek pytań skierowanych przez Sąd Okręgowy w Warszawie. TSUE miał za zadanie odpowiedzieć na pytanie jak winien postąpić sąd orzekając w sprawie dotyczącej kredytu fraknowego, w sytuacji gdy w umowie kredytowej fragmenty dotyczące przeliczania walut są skonstruowane w sposób niezgodny z prawem, a przede wszystkim naruszający interesy konsumenta. TSUE uznał, że sądy krajowe nie mogą uzupełniać umowy kursem średnim NBP oraz że w toku procesu to konsument decyduje czy nieważność umowy jest dla niego korzystna. Sądy krajowe mogą więc albo stwierdzać nieważność umowy albo orzekać o przewalutowaniu.
Trybunał uznał także, że sąd krajowy nie może się sprzeciwić nieważności, jeśli klient się tego domaga. Wyrok TSUE jest jednoznacznie korzystny dla kredytobiorców – zarówno posiadających kredyty indeksowane, jak i denominowane. To konsument musi sobie przeliczyć, które rozwiązanie jest dla niego korzystniejsze – stwierdzenie nieważności umowy, a co za tym idzie zwrot przez strony wzajemnie uiszczonych świadczeń, czy też przewalutowanie kredytu.
Wyrok TSUE jest dodatkowym argumentem w sporach z bankami, jednak nie powoduje, iż automatycznie, każda sprawa będzie rozpoznana z korzyścią dla kredytobiorcy. Pamiętać należ, iż bardzo istotne są okoliczności danej sprawy, jak i prawidłowe sformułowanie żądania w pozwie.
Pierwszym krokiem zmierzającym do podjęcia jakichkolwiek działań winna być analiza zapisów umownych, pod kątem ich zgodności z prawem, w zakresie klauzul traktujących o sposobie ustalenia zobowiązania, jego wysokości i sposobu obliczania. Ustalenie, iż zapisy te są niezgodne z prawem i naruszają interes konsumenta, jest podstawą do podjęcia dalszych działań, a przede wszystkim skierowania sprawy na drogę sądową przeciwko bankowi, który posługiwał się klauzulą niedozwoloną w umowie dotyczącej kredytu frankowego.
W ostatnim czasie pojawiają się niepokojące głosy, głównie przedstawicieli banków, którzy w obawie o swoje interesy próbują niejako „nastraszyć” kredytobiorców, próbując wprowadzić ich w błąd, twierdząc iż w sytuacji unieważnienia umów kredytu, banki będą domagały się zapłaty świadczenia za korzystanie z ich kapitału. Trudno jednak uznać by takie zapowiedzi mogły znaleźć swoje odzwierciedlenie w korzystnych dla banków rozstrzygnięciach sądów powszechnych. Takie zapowiedzi mają ewidentnie zniechęcić osoby poszkodowane do podjęcia jakichkolwiek kroków prawnych.
Stanowczo takiemu stawianiu sprawy sprzeciwił się Rzecznik Finansowy.
Reasumując każda osoba posiadająca kredyt we frankach winna udać się do prawnika i zweryfikować swoją sytuację prawną i możliwości skutecznego skierowania pozwu przeciwko bankowi. Samo orzeczenie TSUE, nie wywiera bezpośrednich skutków, w tym celu należy skierować sprawę do polskiego sądu powszechnego.
Autor: Radca Prawny Bartłomiej Zakręta z Kancelarii BKMZ Adwokaci i Radcowie Prawni w Opolu, ul. Kościuszki 17/1.