W sobotę (26 lutego) w Opolskim Teatrze Lalki i Aktora odbędzie się premiera długo wyczekiwanego spektaklu „Królowa Śniegu” w reżyserii Tomasza Kaczorowskiego. Adaptacja baśni Andersena to uniwersalna opowieść o obecności zła w naszej rzeczywistości.
„Królowa Śniegu” w OTLiA jest uniwersalną i wielowątkową baśnią, dotykającą tematów przemijania, dojrzewania i starzenia się w kontekście wspólnych, międzypokoleniowych doświadczeń.
Opowiada o bezgranicznym wybaczeniu, miłości i potrzebie bliskości drugiego człowieka. To spektakl, który ma skłaniać swoich odbiorców do krytycznej refleksji nad problemem istnienia zła w naszej codzienności.
Gerda wyrusza na poszukiwanie swojego ukochanego przyjaciela Kaja, który zaginął. Jej droga prowadzi ją do pałacu Królowej Śniegu. W trakcie podróży poznaje i uczy się od napotkanych osób empatii i próbuje zrozumieć problemy, z jakimi się mierzą. Nie zauważa przy tym, że na poszukiwaniach Kaja mija jej całe życie. Mroźny świat Królowej Śniegu czyni ludzi samotnymi, a odczucie to, w otoczeniu bezkresnego zimna i lodu, wydaje się jeszcze bardziej dojmujące.
W interpretacji Beniamina Bukowskiego – autora adaptacji i reżysera Tomasza Kaczorowskiego, zło przestało już być abstrakcyjną figurą
Jest siłą przepełniającą serca i umysły, wypływającą z tego, co bliskie i codzienne. Obecne jest raczej w ludziach i między ludźmi, w pędzącej i otaczającej nas rzeczywistości pełnej bodźców i natłoku informacji, nie zaś w wyabstrahowanych siłach nadprzyrodzonych, które stają się jedynie metaforą.
Kiedy Ziemia znajduje się u progu katastrofy, rozpryśnięte odłamki lustra dostają się do ludzkich serc, znieczulając ich wrażliwość, stępiając zmysły. Rozbite lustro odbija świat w taki sposób, że staje się on zły i brzydki. Ale to odbicie jest przede wszystkim obecne w naszych oczach…
Czy możemy zatem pokusić się o stwierdzenie, że to czy jesteśmy dobrzy, czy źli – zależy od nas samych i od ludzi, jakich spotykamy na swojej drodze? Czy w ogóle jesteśmy gotowi na spotkanie z drugim człowiekiem? Czy dziś, naszą potrzebą jest bliskość, czy izolacja? Te dwie sprzeczne potrzeby, podkreślone w naszej interpretacji, nabierają dodatkowego znaczenia w kontekście izolacji, którą przeżywamy w czasie rzeczywistym – w czasie pandemii – czytamy w opisie spektaklu.
Przedstawienie częściowo będzie rozgrywane w planie aktorskim, częściowo w lalkowym, w umownej i uniwersalnej scenografii
Jej głównymi i dominującymi elementami będą biało-czarne ściany, świat czarno-białych rombów, zamrożone drzewa, topniejące sople lodu i odłamki luster. Wszystko przedstawione w wyraźnej geometryzacji kształtów. Zarówno lalki, maski, przedmioty i przestrzeń będą miały, charakterystyczny dla scenografki Agnieszki Wielewskiej, rys „szlachetnego zużycia”, aby świat stwarzany na scenie odkrywał przez cały spektakl kolejne tajemnice.
W świat baśniowej opowieści, wprowadzi widzów dodatkowo nastrojowa i liryczna muzyka Piotra Klimka.
Fot. Grzegorz Gajos