Dzisiaj (3.01) rozpoczął się festiwal Techfest. Rano odebrała nas z hotelu, mnie i iluzjonistę z Argentyny, nasza koordynatorka.
W pierwszej kolejności oprowadziła nas po terenie, na którym odbywa się Festiwal. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to mnóstwo graffiti / murali / stworzonych specjalnie przez zaproszonych artystów na tę edycję Festiwalu.
Publiczność w Indiach daje od siebie mnóstwo energii. Są zafascynowani i z tego co odczułem dużo bardziej podoba im się „diabolo”. Najprawdopodniej dlatego, że jest mniej znane i bardziej widowiskowe niż żonglerka.
Wiele osób podchodzi do mnie, chce wspólne zdjęcia i pyta skąd jestem. Interesują ich moje dredy. Jednak większość przychodzi bezpośrednio po pokazach i są pełni ekscytacji i zafascynowania iluzjonistą z bardzo odległej geograficznie i kuluturowo Polski.