Kto zje tę żabę?Niczym nieuzasadniona tajemniczość ratusza została obnażona. Wniosek o powiększenie Opola, nie dość, że słaby,  z brakami merytorycznymi i nieusuwalnymi wadami prawnymi jest na dodatek niekompletny. Jednym słowem: fuszerka.

Utrzymywanie tego ostatniego w tajemnicy było niezbyt inteligentne. Czy ratusz myślał, że nikt nie zauważy? Zrozumiałe jednak są w tej sytuacji groźby, miotane  piętnastego kwietnia o skardze na starostę opolskiego, za opieszałość w przekazywaniu dokumentów. Tymczasem starosta trzymał się ściśle litery prawa, którą ratusz wielokrotnie sobie lekceważył.

Wnioski z ratusza  przychodziły do starostwa z błędami formalnymi (choć nie tylko). Być może w innej sytuacji można by przymknąć oko na drobne uchybienie – ale nie w tej.

Malarz zaczyna malowanie obrazu od zagruntowania płótna. Drogowiec przed wylaniem asfaltu starannie przygotowuje podłoże. Każde działanie – szczególnie to kontrowersyjne – musi być przygotowane. Chleb z żyta będzie do luftu, jeśli się ziaren nie zemle na mąkę. Ratusz z przygotowań do realizacji „planu Wiśniewskiego” ma jedynkę.

Kto zje tę żabę? Czy wojewoda wysyłając ratuszowe papiery do Warszawy? Trudno to sobie wyobrazić. Chyba, że tak jak wiele osób twierdzi, sprawa jest już dawno w stolicy klepnięta, za sprawą wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego. Minister w jednym tylko programie radiowym (Loża radiowa 21.03.2016) wyraził swe bezgraniczne poparcie dla ratusza. Bezgraniczne, bo okazuje się , że niewiele wie o samorządzie i mówi wszystko to, co mu w ratuszu w usta wsadzono.

Jednak według wszelkich logicznych znaków na niebie i ziemi, wniosek powinien podzielić los byłego sołtysa Brzezia Tomasza Gabora.

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Autorzy, którzy chcą, aby ich artykuły, napisane na łamach "Grupy Lokalnej Balaton" w latach 2013-2016, widniały na portalu informacyjnym Opowiecie.info proszeni są o przesłanie tytułu artykułu oraz zawartych w nim zdjęć na adres: news@opowiecie.info