– Nie odpuścimy, będziemy przypominać, jesteśmy wolnymi ludźmi – mówi Barbara Skórzewska.

Nie było jej dziś na Placu Daszyńskiego przed Sądem Okręgowym w Opolu tylko z powodu choroby najbliższej osoby. Ale inni pamiętają tak jak Barbara. Trzymają za nią kciuki i wiedzą, że wróci do Łańcucha Światła. I znów przypomni im fragment piosenki Wojciecha Młynarskiego:

„Jeszcze wiosenne deszcze obudzą ruń zieloną
Jeszcze zimowe śmieci na ogniskach wiosny spłoną
Jeszcze w zielone gramy, jeszcze wzrok nam się pali
Jeszcze się nam pokłonią ci, co palcem wygrażali
My możemy być w kłopocie, ale na rozpaczy dnie
Jeszcze nie
Długo nie”

Fot. melonik

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.