Wakacje się skończyły, więc można już podsumować, w jakich warunkach w różnych ośrodkach na Opolszczyźnie wypoczywały dzieci i młodzież.

Niewątpliwie jest już lepiej i do zamierzchłej przeszłości należą nagminne zatrucia pokarmowe dzieci na koloniach. Teraz nie odnotowano żadnych zatruć, ale ciągle się zdarza, że odpowiedzialni za warunki i wyżywienie na kolonii  liczą, że uda im się zaoszczędzić na wyżywieniu.

– Na terenie województwa opolskiego zarejestrowanych zostało 608 turnusów wypoczynkowych – mówi Opowiecie.info Małgorzata Gudełajtis, kierownik Oddziału Higieny Dzieci i Młodzieży, specjalista ds. kontaktów z mediami w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Opolu – Te dane zawarte w bazie były na bieżąco monitorowane i stanowiły podstawę do podejmowania czynności kontrolnych.

Państwowa Inspekcja Sanitarna przeprowadziła w tegorocznym sezonie wakacyjnym 217 kontroli. Inspektorzy oceniali warunki zakwaterowania, w tym wyposażenie pokoi mieszkalnych i miejsc rekreacji, m.in. basenów i kąpielisk. Sprawdzali także warunki przechowywania żywności oraz przygotowanie i podawanie posiłków, a także dostosowania ich do zaleceń żywieniowych dla dzieci i młodzieży. Jeśli posiłki dowożono dzieciom, to kontroli podlegały samochody, które przywoziły posiłki.

– Kontrole wykazały nieprawidłowości w trzech obiektach, w których przebywały dzieci – mówi Małgorzata Gudełajtis.

W ośrodku na terenie powiatu brzeskiego odnotowano nieprawidłowości dotyczące wyżywienia uczestników wypoczynku.

Polegały one na karmienia dzieci przeterminowaną żywnością, a także podawania im mięsa, które nie miało właściwego oznakowania, co nie pozwala zidentyfikować, jakie to mięso, ani jaki jest termin jego spożycia.

Ponadto w pomieszczeniach, gdzie mieszkały dzieci, panował brud i brak porządku.

– W związku ze stwierdzonymi zaniedbaniami nałożono mandat karny na organizatora wypoczynku oraz wszczęto postępowanie administracyjne – dodaje Małgorzata Gudełajtis.

Natomiast w jednym z ośrodków w powiecie opolskim brakowało dokumentacji do celów sanitarno-epidemiologicznych pracownika bloku żywienia, co skończyło się wszczęciem postępowania administracyjnego.

Z kolei w powiecie prudnickim stwierdzono niewłaściwy stan sanitarno-higieniczny materacy w łóżkach uczestników wypoczynku, za co inspektorzy nałożyli mandat oraz wszczęli postępowanie administracyjne.

W okresie wakacji nie odnotowano zakażenia wirusem SARS-CoV-2 u żadnego z uczestników wypoczynku na terenie Opolszczyzny. W jednym przypadku u wypoczywającego dziecka (w powiecie nyskim)  wystąpiła gorączka. Odizolowano je od pozostałych uczestników wypoczynku, a po wizycie na SOR oraz wykonaniu testu wykluczono zachorowanie na Covid-19. Chory dziecko zabrali do domu rodzice.

Częściej zdarzały się urazy, tych sanepid naliczył 16, we wszystkich ośrodkach wypoczynkowych województwa opolskiego. Były to m.in. przypadki złamań oraz ukąszeń przez owady.

Jak co roku, opolski sanepid prowadził podczas wakacji spotkania edukacyjne. Zorganizowano ich 135, a tematyka dotyczyła zagadnień prozdrowotnych.

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarstwo, moja miłość, tak było od zawsze. Próbowałam się ze dwa razy rozstać z tym zawodem, ale jakoś bezskutecznie. Przez wiele lat byłam dziennikarzem NTO. Mam na swoim koncie książkę „Historie z palca niewyssane” – zbiór moich reportaży (wydrukowanie ich zaproponował mi właściciel wydawnictwa Scriptorium). Zdobyłam dwie (ważne dla mnie) ogólnopolskie nagrody dziennikarskie – pierwsze miejsce za reportaż o ludziach z ulicy. Druga nagroda to też pierwsze miejsce (na 24 gazety Mediów Regionalnych) – za reportaż i cykl artykułów poświęconych jednemu tematowi. Moje teksty wielokrotnie przedrukowywała Angora, a opublikowałam setki artykułów, w tym wiele reportaży. Właśnie reportaż jest moją największą pasją. Moim mężem jest też dziennikarz (podobno nikt inny nie wytrzymałby z dziennikarką). Nasze dzieci (jak na razie) poszły własną drogą, a jeśli już piszą, to wyłącznie dla zabawy. Napisałam doktorat o ludziach od pokoleń żyjących w skrajnej biedzie, mam nadzieję, że niedługo się obronię.