Zakończyła się pierwsza kolejka meczów ćwierćfinałowych w piłkarskiej Lidze Mistrzów.
Największą niespodzianką jest porażka Realu Madryt ze znacznie niżej notowaną drużyną VFL Wolfsburg.
Wtorkowe mecze z udziałem par Fc Barcelona – Atletico Madryt oraz Bayern Monachium – Benfica Fc, zakończyły się bez większych sensacji. Zarówno Barcelona jak i Bayern wygrały swoje mecze, jednak na pewno nie takiego przebiegu spotkań się spodziewały te drużyny. W pierwszym meczu, zawodnicy Blaugrany (tak się mówi na zawodników drużyny Fc Barcelona) musieli „gonić wynik”, który do końca pierwszej połowy był korzystniejszy dla zespołu z Madrytu, za sprawą bramki Fernando Torresa. Jednak od 61 minuty dwukrotnie strzelił Luis Suarez i po 90 minutach spotkania to "Barca" mogła cieszyć się ze zwycięstwa.
Drugie spotkanie to szybko ustalony wynik, już w 2 minucie meczu za sprawą Arturo Vidala, Bayern Monachium objął prowadzenie, którego już nie wypuścił z rąk aż do zakończenia pojedynku. Przewagi również nie powiększyli, a co za tym idzie na rewanż do Portugalii, Bawarczycy pojadą z przewagą trzech punktów i jednej bramki.
W środę, spotkania okazały się znacznie ciekawsze.
Po pierwsze za sprawą wielkiej niespodzianki, którą sprawiła drużyna VFL Wolfsburg, pokonując na własnym stadionie zespół Realu Madryt, 2-0. Niemcy wykorzystali błędy obrońców Realu oraz brak pomysłu na grę wykorzystując rzut karny (Ricardo Rodriguez), a następnie za sprawą Maximiliana Arnolda podwyższyć prowadzenie.
W drugim środowym meczu po zażartym boju pomiędzy zespołami Paris Saint-Germain a Machesteru City, każda z drużyn musiała zadowolić się remisem. Bramki dla PSG strzelali Zlatan Ibrahimović oraz Adrien Rabiot, z kolei dla Manchesteru City gole zdobywali Kevin De Bruyne oraz Fernardinho.
Rewanże już za dwa tygodnie. Tymczasem już dzisiaj wieczorem, pierwsza kolejka spotkań ćwierćfinałowych Ligi Europejskiej.