Młoda samiczka wydry o imieniu Weka jest podopieczną azylu dla dzikich zwierząt w Łubnianach. Wczorajszej nocy Weka zaginęła. Najprawdopodobniej spłoszyła ją wichura. Wydra jest niewidoma, nie poradzi sobie na wolności. Za pomoc w jej odnalezieniu przewidziano nagrodę.
Wydra zaginęła wczoraj (3 lutego) przed godz. 21.00. – Wiał silny wiatr, może coś ją spłoszyło. Wołałam ją, ale prawdopodobnie źle zlokalizowała mój głos i pobiegła w inną stronę, potem już mnie nie słyszała i nie była w stanie wrócić – mówi Marta Węgrzyn z azylu dla dzikich zwierząt w Łubnianach. – Szukamy jej od kilkunastu godzin. Użyliśmy kamery termowizyjnej, wiemy że na naszym terenie na pewno jej nie ma. Zależy nam, by odnaleźć ją jak najszybciej.
Wydra nie widzi w nocy, uderza o przedmioty, które znajdują się na jej drodze. Nie potrafi polować, nie zdobędzie samodzielnie pożywienia. Zagrażają jej drapieżniki, jest duże ryzyko, że wpadnie pod samochód. Nie ma szans, że poradzi sobie na wolności
Fot. Opolskie Centrum Leczenia i Rehabilitacji Dzikich Zwierząt „Avi”/FB
3 komentarze
Bardzo mi jej żal i współczuję p.Marcie. Mam nadzieję, że to cudne zwierzątko się odnajdzie. Będę śledzić informacje.
Pani Sylwio, Weka dziś rano wróciła do domu. Złapała się na żywołapkę. Jest cała i zdrowa.
Bardzo, bardzo się cieszę i gratuluję😄 Wszystkiego najlepszego dla państwa,dla Weki i dla innych podopiecznych. Wykonujecie wspaniałą pracę. Podziwiam i życzę samych sukcesów.