To był naprawdę świetny mecz. 11 maja na swoim boisku LZS Kup zmierzył się z LKSem Rybna. Trybuny wypełnili kibice, zarówno z Kup jak i mieszkańcy Rybnej i gminy Popielów. Szanse były wyrównane, obie drużyny obecnie zajmują środkowe miejsce w tabeli I grupy Klasy Okręgowej. W pierwszej połowie meczu LKS Rybna mocno zaatakowała bramkę gospodarzy, już w 12 minucie Patryk Schwarz zdobył dla Rekinów pierwszą bramkę, a pięć minut później drugiego gola dla gości strzelił Łukasz Trybulec. W 23 minucie LZS Kup zdołał jednak zdobyć pierwszy punkt, i dzięki bramce Daniela Bieńka pierwsza połowa zakończyła się z wynikiem 1:2.
W drugiej połowie gospodarze starali się jak mogli, przez większość czasu kontrolowali piłkę, jednak aż do ostatnich minut ich akcje były nieskuteczne, w przeciwieństwie do obrony Rybnej. Jednak czym bliżej było do końca meczu ta obrona stawała się coraz słabsza, aż w 75 minucie Szymon Szymków piękną bramką zremisował 2:2. Od tego momentu gra mocno przyspieszyła tempa, nie brakowało ostrych fauli, obie drużyn za wszelką cenę starały się zdobyć punkt. Trybuny eksplodowały brawami i wiwatami, kiedy w 80 minucie, podczas zamieszania przy bramce gości, odbita od Artura Adasika z LKSu Rybna piłka wpadła w światło bramki. Wynik 3:2 udało się drużynie z Kup utrzymać do końca meczu.
To było bardzo ciekawe spotkanie i widać było, że są to dwie drużyny zażarcie ze sobą konkurujące, dowodem tego było 10 żółtych kartek, które wznosił sędzia główny, w tym jedna już po odgwizdaniu zakończenia meczu.