Ponad 500 mieszkańców gminy Dobrzeń Wielki, a także wiele osób z innych gmin, które mają zostać podzielone w ramach ekspansji Opola, wyszli dziś z manifestacją na ulice stolicy województwa. Protestujący rozpoczęli marsz z placu Wolności, prowadziła ich dobrzeńska orkiestra dęta GOKu pod batutą Mirosława Gutki wraz z mażoretkami z grupy Seniorita. Manifestacja przeszła ulicą Krakowską do opolskiego ratusza, gdzie protestujący chcieli spotkać się z prezydentem Opola Arkadiuszem Wiśniewskim, którego jednak nie zastali. W jego imieniu przemawiali wiceprezydenci Marcin Rol i Maciej Wujec, którzy ponownie zaprezentowali tzw. kontrakt społeczny,w którym w 12 punktach deklarują, że zmiana granic administracyjnych nie będzie miała negatywnych skutków dla mieszkańców dzielonych gmin. Niestety, nie mieli chyba świadomości, że kilka minut wcześniej na placu Wolności prowadzący manifestację, przemawiając przez mikrofon, dokładnie omówił każdy z tych punktów, nie pozostawiając suchej nitki na kontrakcie społecznym. Wiceprezydenci zostali wygwizdani, tłum skandował „Obietnica bez pokrycia”. Świeżo upieczony wiceprezydent, 25 letni Marcin Rol, próbował rozładować atmosferę uśmiechem, zapraszał na rozmowę w ratuszu przy herbacie i kanapkach, a także wyciągnął pojednawczo dłoń do jednego z organizatorów manifestacji. Obie propozycje zostały jednak odrzucone.
Spod ratusza protestujący udali się do Urzędu Marszałkowskiego, aby złożyć w ręce wojewody petycję, pod którą w ciągu sześciu dni udało się zebrać 5 300 podpisów. Wstępnie protestujących przyjął dyrektor generalny Urzędu Marszałkowskiego Jerzy Kliszewski, który obiecał przekazać petycję na ręce wojewody. Jednak chwilę później, niespodziewanie, dojechał wojewoda Adrian Czubak, któremu bardzo zależało na spotkaniu z protestującymi. Petycję przyjął i mówił, że doskonale zdaje sobie sprawę ze stanowiska mieszkańców gmin, których części mają zostać włączone do Opola. Dodał, że jest w stałym kontakcie z wójtem Henrykiem Wróblem i samorządami pozostałych gmin i zapewniał, że nie zajął jeszcze żadnego stanowiska w tej sprawie.