Dwie rożne połowy w wykonaniu Odry, dobra postawa rezerwowych oraz młodzieżowców w drugiej części meczu i – w efekcie – decydująca bramka zdobyta w doliczonym czasie gry to kwestie, które poruszył Mariusz Rumak podczas konferencji prasowej po sobotnim meczu 1. kolejki I ligi, w którym Odra Opole pokonała GKS Tychy 2:1.
Pierwsza połowa zdecydowanie należała do gości i to oni schodzili do szatni z jednobramkową zaliczką. Jedyną przed przerwą bramkę w 27. minucie zdobył Kamil Zapolnik, który dobił niefortunnie obronioną przed Michała Szromnika piłkę.
Na drugą część meczu Odra wyszła odmieniona. Od tamtej pory główną rolę odgrywali właśnie młodzieżowcy i rezerwowi opolskiego pierwszoligowca. To oni zdobyli obie bramki, dzięki którym niebiesko-czerwoni schodzili z boiska „z tarczą”.
Stratę już w 50. minucie nadrobił młodzieżowiec Mateusz Czyżycki, który pokonał Konrada Jałochę strzałem z woleja. Decydująca o zwycięstwie Odry bramka padła w doliczonym czasie gry. Trafił ją zmiennik Czyżyckiego – Hiszpan Ivan Martin, któremu dośrodkował inny rezerwowy – Sebastian Bonecki, który w 81. minucie zmienił Jakuba Modera.