Zapewne siedem innych osób zasiądzie na ławie oskarżonych wespół z Patrykiem Jakim. Grozi im grzywna, ograniczenie wolności a nawet pozbawienie wolności do lat 2. Akt oskarżenia jest już w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Mokotowa.

Sprawę sygnalizowałem za Gazetą Wyborczą 8 listopada ubiegłego roku.

Marzy mu się fotel prezydencki, ale potknie się o ławę oskarżonych

W czwartek, 9 listopada, o godz. 11 w Parlamencie Europejskim odbyło się głosowanie dotyczące uchylenia immunitetów europosłom PiS i Suwerennej Polski. Europarlamentarzyści opowiedzieli się za uchyleniem immunitetów Beacie Kempie, Beacie Mazurek, Patrykowi Jakiemu i Tomaszowi Porębie.

Według wnioskodawców pisowscy europarlamentarzyści produkowali lub rozpowszechniali nagranie spotu wyborczego partii Prawo i Sprawiedliwość pt. »Bezpieczny samorząd«, zawierającego treści nawołujące do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych i wyznaniowych”. Oskarżenie obejmuje także osoby spoza Europarlamentu: Krystynę Pawłowicz, Joannę Lichocką, Piotra Glińskiego i Mariusza Błaszczaka. Wnioski o pozbawienie ich immunitetów zostały już skierowane do odpowiednich organów

.- Nasz Ośrodek od wielu lat bardzo dokładnie monitorował zachowania pisowskich polityków pod kątem popełnienia przez nich przestępstw z nienawiści – informuje Rafał Gaweł Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. – Dzięki temu udało się nam zebrać dowody, które wskazywały, że kilkuset polityków PiS i Solidarnej Polski dopuszczało się czynów motywowanych nienawiścią rasową i narodowościową. Gdy pisowcy zorientowali się co robimy, zaczęli nas pacyfikować. Ziobro nasłał na nas policję i prokuraturę. Najpierw zrobili nam przeszukanie i zabrali całą furgonetkę dokumentów, licząc na to, że nas w ten sposób zniszczą i uniemożliwią nam możliwość działania. Potem zamknęli nam nasz Teatr Trzyrzecze, który działał na Żoliborzu w dawnym Kinie Tęcza i wystawiał min. spektakle krytykujące PiS – na przeciwko domu, w którym urodzili się Jarosław i Lech Kaczyńscy.

Kolejne represje zmusiły aktywistów Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych do przeniesienia archiwów do Oslo, stolicy Norwegii. Tam pisowscy prokuratorzy nie mieli już do nich dostępu. Wysyłali wnioski o ekstradycję Rafała Gawła, dodając by norweska policja zabezpieczyła wszystkie dokumenty w jego domu i pracy, a następnie wysyłała je do Polski.

Norwedzy odmówili współpracy i przyznali Rafałowi Gawłowi azyl i ochronę. W ten sposób udało się zachować dowody wskazujące na to, że Patryk Jaki działając w porozumieniu z innymi członkami partii PiS – stworzył akcję medialną, której celem było zamówienie, wyprodukowanie i rozpowszechnianie materiałów o charakterze rasistowskim.

– Patryk Jaki kłamie dzisiaj, że jedyne co zrobił to „zalajkował” rasistowskie treści Jest to kłamstwo – twierdzi Gaweł. – Patryk Jaki rozpowszechniał rasistowskie treści na ogromną skalę i robił to w porozumieniu z innymi członkami partii PiS. O całej akcji wiedział premier Mateusz Morawiecki oraz szef sztabu wyborczego Tomasz Poręba. Mamy na to twarde dowody.

Akt oskarżenia przeciwko Jakiemu jest już Sądzie Rejonowym dla Warszawy Mokotowa.
Zamiast prokuratora, będą go oskarżali przedstawiciele Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.

Natomiast oskarżonych będzie reprezentował w sądzie mecenas Bartosz Lewandowski, adwokat i dyrektor w konserwatywnym think tanku Ordo Iuris.

Fot. FB

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.