Ogródki działkowe przy ulicach Rybackiej i Składowej w Brzegu prawdopodobnie znikną jesienią tego roku. Terenem interesują się deweloperzy, a miastu zależy na wpływach do budżetu i rozwijaniu mieszkalnictwa. Działkowcy chcą mimo to utrzymać swoje ogródki.

– Dostałem oficjalną informację od burmistrza, że mam wypowiedzieć umowy dzierżawcom, ponieważ działki będą sprzedane – mówi Marek Sidor, dyrektor Zarządu Nieruchomości Miejskich w Brzegu. – Działkowcy dostali wypowiedzenia umów. Jednocześnie, każdy dostał ode mnie informację, że do czasu wydania działki nowemu właścicielowi mogą korzystać z ogródków.

W miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego tereny przy ulicach Rybackiej i Składowej, na których obecnie znajdują się ogródki działkowe, są przeznaczone pod zabudowę mieszkaniową i usługową. Ogródki mieszkańcy dzierżawią od miasta.

– Są to dzierżawy krótkoterminowe, właśnie ze względu na ewentualne potrzeby miasta związane z zagospodarowaniem ich na cele określone w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego – mówi Bartłomiej Kostrzewa, zastępca burmistrza Brzegu. – Takich terenów w mieście jest więcej, i na większości z nich, za zgodą miasta, mieszkańcy mają wydzierżawione ogródki. Jeżeli takich planów miasto nie ma, dzierżawy są przedłużane, a mieszkańcy korzystają nadal z tych terenów.

Działkowcy zwracają uwagę, że na terenie przy ulicy Składowej przebiega rurociąg ciepłowniczy, który uniemożliwia inwestycje budowlane na tym terenie. Zapytany o ten aspekt sprawy Bartłomiej Kostrzewa odpowiada:

– Nikt nie będzie ciepłociągu przebudowywał, ani stawiał tam budynków. Można wykorzystać tą działkę na inną funkcję. Nie sprzedawalibyśmy tego terenu, gdyby nie fakt, że tuż obok, na graniczącej działce prywatnej deweloper wykupił teren. Akurat te działki są mu potrzebne. Możliwe, że na potrzeby terenów biologicznie czynnych, czyli takich, które nie podlegają zabudowie, albo na np. drogę wewnętrzną czy miejsca postojowe.

Dla miasta priorytetem jest zabudowa mieszkaniowo-usługowa. – Zależy nam na zwiększaniu ilości mieszkań – podkreśla zastępca burmistrza. – Opolszczyzna się wyludnia, w Brzegu udało się ten trend zahamować właśnie dzięki rozwojowi budownictwa mieszkaniowego. Druga rzecz to wpływy do budżetu. Jeżeli pojawia inwestor, który chce budować budynki mieszkalne, to gmina podejmuje działania, które temu sprzyjają.

Co w tej sytuacji mają zrobić działkowicze? – Na terenie Brzegu jest osiem dużych kompleksów ogrodów działkowych, na których jest dużo niewykorzystanych działek. Moim zdaniem ważniejsza dla miasta jest budowa mieszkań – podsumowuje Bartłomiej Kostrzewa.

Fot. prywatne

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze