Nie ma niepodległej Polski bez Unii Europejskiej

Znakomity publicysta Marian Waldemar Kuczyński poprosił o upowszechnienie swojego felietonu, co niniejszym czynimy.

 

Na początku XVIII wieku w skutek szlacheckiej anarchii i gospodarczego anachronizmu Rzeczypospolita straciła niepodległość, stając się na całe niemal stulecie satelitą Rosji, w którym faktycznie rządził jej ambasador. Każda próba odzyskania samodzielności jeszcze bardziej Polskę w zależność pogrążała, aż wreszcie podzieliły się nią trzy satrapie. Wszystkie XIX wieczne próby powrotu do bytu państwowego kończyły się jeszcze gorszy pogrążaniem kraju w podległość. W roku 1918 obcęgi sąsiadów pękły, co dało nam 20 lat niepodległości, tyle ile trzeba było by się one odtworzyły. W roku 1939 doszło prawie do powtórki końca XVIII wieku, a w roku 1944 Polska w całości powróciła do statusu satelity Rosji, jak na początku tamtego stulecia. Smuta po próbie reformowania Rosji przez Gorbaczowa, a dla nas cud roku 1989 oddał nam znowu nasz los w nasze ręce. Od początku było oczywiste, że trzeba uciekać od Rosji, jak najdalej, na wszelki wypadek, nawet wtedy gdy wydawało się, że może wejść na drogę demokracji. Nasze wołanie o przyjęcie do NATO i do Unii Europejskiej, było głosem narodu, zbiega z niewoli, czującego, że tam jest dla nas najbezpieczniej. To była podpowiedź instynktu samozachowawczego. Trafna podpowiedź.

Unia Europejska jest dla nas ważna ze względów ekonomicznych i ludzkich, swobody podróżowania, zamieszkiwania i pracy. To rozumiemy i cenimy. Ale jest dla nas najważniejsza, jako niczym nie dający się zastąpić, w możliwej do przewidzenia przyszłości, warunek naszego niepodległego bytu. Unia Europejska to niepodległość Polski. I tego wielu Polaków nie widzi i nie rozumie. Do tego stopnia, że nie mały jest odłam Polaków, którzy chcieliby Polski poza Unią, a Unii życzą likwidację. W odróżnieniu od niej, NATO mimo, że istnieje kilkadziesiąt lat, jest efemerydą. Co więcej u jego genezy, podobnie, jak u podstaw Planu Marshalla, leżał warunek, że Europa się zjednoczy, tak by być jednym sojusznikiem USA, a nie kociokwikiem skłóconych państw.  I ten strategiczny kanon polityki wobec Europy powtórzył prezydent Obama w Anglii. Nie ma dla NATO przyszłości w Europie bez Unii. Unia to niepodległość Polski. Rosja chce ją rozbić po to by odzyskać dla siebie szarą strefę centralnej Europy. Wie, że póki jest Unia ma tam wstęp wzbroniony. Nie NATO przede wszystkim, lecz Unia jest naszym puklerzem od Wschodu. Ale jest też puklerzem od Zachodu. Niech nikt nie ma złudzeń, że w razie rozpadu Unii Niemcy pozostaną takimi, jakimi są dzisiaj. Żaden kraj nie pozostanie takim jakim jest w Unii, która trzyma na uwięzi nacjonalistyczne obłędy, nawet jeśli próbują się wyrwać na wolność. Unia odsuwa też w cień różne krzywdy, straty, chęci wyrównywania starych rachunków i tak dalej. To wszystko bez Unii wróci. Także w Niemczech, także z przypomnieniem dlaczego kawał ich ziem należy do nas. Nie miejmy złudzeń, ludzie są ludźmi, a narody narodami. Bardzo lubią pamiętać krzywdy i brać odwet. My także.

Nie ma niepodległej Polski bez Unii EuropejskiejBez Unii nie ma niepodległej Polski. Tak, to prawda, wstępując do niej przekazaliśmy jej część naszych suwerennych praw. Wspólna suwerenność, to kamień węgielny Unii, a wraz z nią znaczne ograniczenie prawa weta, inaczej mówiąc istotą Unii jest jej ponadpaństwowy charakter. Bez tego nie nie ma Wspólnoty, jest efemeryda jak Liga Narodów, ONZ, czy Rada Europy. Przekazaliśmy część naszej suwerenności, ale przekazaliśmy ją dobrowolnie bez jakiegokolwiek przymusu, czy presji. Co więcej przekazaliśmy instytucjom, które mają europejskie mandaty wyborcze, bezpośrednie lub pośrednie, także nasze. Przekazaliśmy je instytucjom demokratycznie kierowanym, w czym mamy udział stosowny do naszej wagi. Jesteśmy niepodległą Polską i zarazem częścią niepodległej wspólnie zarządzanej Unii Europejskiej. Nie ma i nie widać by mogło się znaleźć dla nas lepsze miejsce do trwania i rozwoju wedle sposobów, które uznajemy za najlepsze, w ramach dobrowolnie przyjętych reguł owego wspólnego osiedla.

Nie ma niepodległej Polski bez unii Europejskiej. To muszą Polscy zrozumieć jeśli nie chcą swoimi działaniami wyprowadzić nas z powrotem na dzikie pola wschodu, gdzie ciągle niestety czyha nie wyzbyta imperialnych apetytów Rosja. Nic nie zastąpi Unii; ani NATO, ani tym bardziej majaczenie o jakimś międzymorzu. Unia jest dla Polski tak bardzo ważna, że warta jest troszczenia się o nią, niepokojenie się o nią, pomagania jej w wychodzeniu z kłopotów. Warta jest także naszego patriotyzmu, bo to nasza wielka ojczyzna. Bez niej nie będziemy niepodlegli. Nigdy tego nie zapominajmy. Także dziś w 12 rocznicę naszego wstąpienia.

Nie ma niepodległej Polski bez Unii Europejskiejrys.Ryszard Druch 

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Autorzy, którzy chcą, aby ich artykuły, napisane na łamach "Grupy Lokalnej Balaton" w latach 2013-2016, widniały na portalu informacyjnym Opowiecie.info proszeni są o przesłanie tytułu artykułu oraz zawartych w nim zdjęć na adres: news@opowiecie.info