Jak informuje stowarzyszenie Wolna brama Morawska: wieś: stop wiatrakom. Miasto nie poszło do urn.
Przeciw budowaniu farm wiatrowych w gminie opowiedziało się ponad 82 proc. głosujących, natomiast za głosowało około 17 proc. Do urn poszło 4125 mieszkańców gminy Głubczyce. Nie został przekroczony 30-procentowy próg wyborczy, a frekwencja wyniosła 25,02 proc.
W większości pozamiejskich komisji wyborczych frekwencja przekroczyła 30 proc. i ogólnie na wsi wyniosła ponad 35 proc., natomiast w mieście nieco ponad 19 proc. Najwyższa była w Lisięcicach 54 proc., Zawiszycach 53 proc., Klisinie (45 proc.) i Równym (nie uwzględniając komisji w DPS-ach). Najniższy wynik zanotowano w Szkole Podstawowej nr 2 przy ul. Kochanowskiego w Głubczycach 14 proc. Dokładne wyniki podamy jutro rano.
Jak rozumieć te wyniki? Referendum z racji nie przekroczenia progu 30 proc. frekwencji nie jest ważne. Natomiast sołectwa, w których planuje się lokalizacje wiatraków wypowiedziały się jasno: nie ma zgody na farmy wiatrowe. Burmistrz Adam Krupa jeszcze przed referendum zadeklarował, że nawet przy braku ważności referendum, cząstkowe wyniki będą uwzględnione (patrz materiał filmowy poniżej). Doszło więc do ciekawej sytuacji, gdzie ludność terenów przeznaczonych pod wiatraki na to się nie zgadza, zaś mieszkańcy miasta w tym względzie są bardziej obojętni, choć i tam większość jest na nie.
Obraz Matthias Böckel z Pixabay