W pierwsze święto Bożego Narodzenia opublikowałem na portalu Grupa Lokalna tekst, zatytułowany "Boże Narodzenie w Opolu 1882 roku". Zainteresowani znajdą go pod adresem:
https://www.grupalokalna.pl/beczka/boze-narodzenie-w-opolu-1882-roku
Wśród ilustracji do tego tekstu było m.in. takie ogłoszenie:
W sprawie tego ogłoszenia dostałem pytania, w jakim języku je napisano i o co w nim chodzi. Skonsultowałem się więc w sprawie tego ogłoszenia ze znającymi język niemiecki (bo ono jest po niemiecku). Oto, czego się dowiedziałem:
Najpierw tekst przepisany z użyciem współczesnego kroju pisma. Wygląda on tak:
Schultze: Jehst Du am zweeten
Feiertage nich zum
Danze?
Müller: Na ob! Denn im
Schießhause
werden von Nachmit-
tag 4 Uhr ab nur
janz neie Dänze ufjespielt.
Teraz ten sam tekst napisany literackim językiem niemieckim:
Schultze: Gehst Du am zweiten
Feiertag nicht zum
Tanzen?
Müller: Na ob! Denn im
Schießhaus
werden von Nachmit-
tag 4 Uhr ab nur
ganz neue Tänze aufgespielt.
A na koniec tłumaczenie na polski:
Schultze: Nie idziesz w drugie święto na tańce?
Müller: A jakże! Przecież w strzelnicy będą od 4 po południu grane tylko całkiem nowe tańce.
Zdaniem naszych tłumaczy tekst ogłoszenia mógł być napisany berlińskim niemieckim. Nawet dziś wielu berlińczyków zamiast "zweiten" mówi "zweeten" a zamiast "ganz" mówi "janz".
Dlaczego w Oppeln 1882 roku ogłoszenie napisano po berlińsku? Zaryzykowałbym przypuszczenie, że była to trochę kpina z tych mieszkańców Oppeln, którzy pozowali na berlińczyków. Mówiąc "po berlińsku", starali się pokazać, jakimi są światowcami. Niewykluczone, że stroje, w których narysowano panów Schultze i Müllera, też były "berlińskie". Nawet pozy, w których obu panów narysowano, były trochę kpiące.
Jeśli moje przypuszczenie jest słuszne, to znaczyłoby, że w prowincjonalnym Oppeln 1882 roku chyba nie za bardzo lubiano ziomków pozujących na światowców. Ale może źle przypuszczam. Jeśli ktoś ma inne wyjaśnienie, to niech się nim podzieli w komentarzu lub na mejl:
beczka@ceti.com.pl
Uzupełnienie z 21 stycznia 2016:
Otrzymałem taki mejl:
Hallo panie Badura,
ciekawy artykuł. Może jest to panu znane, ale myślę, że są to postacie od Davida Kalischa
https://de.wikipedia.org/wiki/David_Kalisch
siehe Werke Schultze und Müller auf der Leipziger Messe… Już wtedy, używano postaci z kreskówek do reklamy.
Freundliche Grüße aus Berlin
Zajrzałem pod wskazany adres Wikipedii. David Kalisch to niemiecki pisarz, urodzony 23 lutego 1820 roku we Wrocławiu (zmarł 21 sierpnia 1872 roku w Berlinie). Wiele jego prac miało charakter satyryczny. David Kalisch jest m.in. autorem humorystycznych przewodników, takich jak np. "Schultze und Müller auf der Leipziger Messe: humorist. Reisebilder v. Verf. d. Schultze u. Müller in Paris, im Harz etc.", czyli w moim (niepewnym) tłumaczeniu: "Schultze i Müller na Targach Lipskich: humorystyczny przewodnik autora "Schultze i Müller w Paryżu", "Schultze i Müller w górach Harz" etc."
Poniżej fragment strony tytułowej wspomnianego przewodnika:
Nie ma chyba wątpliwości, że w ogłoszeniu zamieszczonym w opolskiej gazecie z 1882 roku nawiązywano do popularnych wówczas w Niemczech postaci, stworzonych przez Davida Kalisha.
Berlińskiemu Czytelnikowi dziękuję za cenną informację, licząc na jego dalszą pomoc.