Wielkoprzestrzenne, z reguły należące do wielkich sieci handlowych, megasamy wygrały już bezwzględną konkurencję z większością małych sklepów wiejskich. Z reguły ocalały tylko te placówki, które działają w mniejszych wsiach, gdzie sieciom nie opłaca się wchodzić. Trwa natomiast normalna konkurencja stacjonarnych placówek z obwoźnymi. Szczególnego natężenia nabiera ona w piątki, kiedy mieszkańcy robią zakupy na cały weekend.
Udostępnij: