Dopiero drugą w sezonie bramkę i trzeci punkt zdobyła Odra Opole, które w piątek ugościła Sandecję Nowy Sącz. Zremisowane 1-1 spotkanie było już ósmym meczem niebiesko-czerwonych w bieżącym sezonie.
Gdy w 5. minucie do bramki opolan trafił Dominik Kun, wszystko kolejny raz wskazywało na najgorsze. Przez kwadrans to Sandecja dominowała nad sprowadzoną do parteru Odrą, ale w 20. minucie opolan uratował Szymon Skrzypczak.
„Skrzypa” przywrócił w ten sposób opolanom nadzieję na upragnione przełamanie. Opolan nie zadowalał panujący remis, dlatego intensywnie nacierali na bramkę rywali, ale brakowało im skuteczności. Poza tym Sandecja grała bardzo skutecznie w defensywie.
Końcówka należała już wyłącznie do Odry, ale i wtedy jej piłkarze nie popisywali się skutecznością. Gdyby Mateusz Czyżycki lub Martin Adamec wykorzystali swoje dogodne okazje, niebiesko-czerwoni pierwszy raz w sezonie mogliby cieszyć się z trzech punktów. jednak zadowolić musiał ich jeden.
Dwukrotne „Byliśmy lepszą drużyną”
– Mieliśmy kilka sytuacji, przy których mogliśmy zachować się znacznie lepiej. Rywale też stworzyli sobie kilka okazji, ale myślę, że w końcowym obrachunku to my byliśmy lepszą drużyną – ocenił Martin Adamec, piłkarz Odry.
Innego zdania był zawodnik meczu – Maciej Małkowski z Sandecji. – Pod względem przebiegu meczu to my byliśmy lepszą drużyną, mieliśmy nawet sytuację na 2-0, ale jej nie wykorzystaliśmy. Po własnym głupim błędzie straciliśmy bramkę na 1-1. Oba zespoły miały swoje okazje, a remis uważam za sprawiedliwy wynik. Nie wygraliśmy, ale każdy punkt trzeba szanować – podkreślał.
Kryzys Odry trwa?
Punkt zdobyty w meczu przeciwko drużynie z Nowego Sącza był drugim wywalczonym przez opolan przed własną publicznością i dopiero trzecim zdobytym w ośmiu spotkaniach rozegranych od początku sezonu.
Niestety dorobek punktowy niebiesko-czerwonych jest na tyle mały, że zajmują ostatnie, osiemnaste miejsce. Ich strata do siedemnastego Chrobrego Głogów wynosi tylko punkt, ale do szesnastej Olimpii Grudziądz i piętnastego GKS-u Tychy już odpowiednio sześć i siedem „oczek”.
– Nie powiedziałbym, że panuje u nas kryzys, bo niektóre mecze gramy naprawdę dobrze, ale przegrywamy. Uważam, że dzisiejszym meczem już co nieco poprawiliśmy. Zdobyliśmy cenny punkt i myślę, że w kolejnym spotkaniu zgarniemy już pełną pulę – zapowiada Martin Adamec.
Odra Opole – Sandecja Nowy Sącz 1-1 (1-1)
Bramki: 5. Kun (0-1), 20. Skrzypczak (1-1)
Odra: Rosa – Wypych, Mesjasz, Janus (71. Janasik), Mikinic, Wróblewski (71. Wdowik), Bonecki, Winiarczyk, Skrzypczak (kpt.), Trojak, Czyżycki. Trener: Piotr Plewnia.
Sandecja: Bielica – Flis, Szufryn (kpt.), Baran, Małkowski, Thiago Souza (81. Walski), Kun, Kanach, Chmiel, Piter-Bućko, Klichowicz. Trener: Tomasz Kafarski.
Żółte kartki: 66. Wróblewski – 25. Chmiel, 65. Baran
Sędziował: Tomasz Wajda (Żywiec)