31 października. Ostatni dzwonek, by uporządkować groby naszych bliskich. Trzeba przyznać, że opolskie i podopolskie cmentarze (pomijając nekropolię na Wrocławskiej) mają się dobrze. Przed listopadowym świętem nie trzeba przeprowadzać na nich większych prac. Wymycie grobu to w wielu przypadkach jedyna konieczna czynność. Tak jest także na małym malowniczo położonym cmentarzu na Winowskim Wzgórzu. Do niedawna cmentarzyk wiejski – dziś już w granicach miasta Opola.
Na małych cmentarzach spotkać możemy duże nazwiska. Ot, choćby Maria Danuta Szramuk pochowana w Winowie. Znana malarka, w wielu miejscach można spotkać jej obrazy. Z samą artystką najlepiej porozmawiać tu na cmentarzyku winowskim.
Cmentarz w Domecku. O tej porze już tylko nieliczni robią ostatnie porządki.
„Ojczyzna to ziemia i groby. Narody tracąc pamięć, tracą życie”. Autorem tej sentencji jest marszałek Ferdynand Foch. Odwiedzając podopolskie cmentarze odnieść można wrażenie nieśmiertelności narodu, który tak dba o swych zmarłych. Mogą się nie podobać sztuczne kwiaty i ozdoby na grobach. Wszędzie jednak widać, że pamiętamy o miejscach pochówku, dbamy o nie – choćby tylko od święta.
I jeszcze rzut oka na maleńki cmentarz w Dziekaństwie. Wiele osób nie szczędzi starań, by szczególnie w tych dniach miejsca w których spoczywają nasi przodkowie wyglądały pięknie