Wybitny sportowiec, wielokrotny medalista Mistrzostw Polski. Medalista Mistrzostw Europy i Świata w podnoszeniu ciężarów. Dwukrotny Olimpijczyk z Aten i Pekinu. W 2006 roku został wybrany najlepszym sportowcem Opolszczyzny w Plebiscycie sportowym NTO.       

           Twoja kariera może rozmówcę onieśmielać. Nie ukrywam że rodzinne
           koligacje ułatwiły mi rozmowę z Tobą choć dla niektórych już jesteś
           częścią sportowej historii Polski – pyta Zbigniew Krygiel.

                                                   
           Jak trafiłeś do klubu sportowego Budowlani Opole?
            Mama zaprowadziła mnie na Trening kiedy miałem 13 lat. Był to zupełnie
            inny świat od tego na podwórku. Podobało mi się i dlatego zostałem.
                                                          
           Pierwsze wrażenia z pobytu w Klubie – Trenerzy?
           To był wtedy najsilniejszy Klub w Polsce z trenerem Reprezentacji
            Ryszardem Szewczykiem i trenerem Bolesławem Kardelą. Prawie sami
            reprezentanci Polski. Byłem wtedy jedynym Juniorem w Klubie, a tu
            obowiązywała wojskowa wręcz dyscyplina. To uczy  odpowiedzialności
            i systematyczności kształtuje charakter. W tym okresie trenowałem
            najczęściej z trenerem Bolesławem Kardelą.

                                                    
                                                          
             Pierwsze zawody?
             Moje pierwsze zwody to rok 1999 i drużynowe Mistrzostwa Polski.
             Startowałem tam jako junior. Wygrałem je w swojej kategorii, a cała drużyna
             zwyciężyła zdecydowanie w klasyfikacji zespołowej. Drugi start w życiu to od razu                                Mistrzostwa Europy Juniorów 1999 r., gdzie zająłem trzecie miejsce zdobywając brązowy                    medal.

             Rok później w 2000 r. zdobyłem na następnych Mistrzostwach Europy
             pierwsze miejsce i złoty medal. W 2004 roku na Mistrzostwach Świata
             Juniorów drugie miejsce i srebrny medal. W tym samym 2004 roku na
             Mistrzostwach Europy  juniorów drugie miejsce i też srebrny medal.
             Zdobyłem też w karierze Juniorskiej 6 tytułów Mistrza Polski ( złote medale)
             i 25 rekordów Polski juniorów. Niektóre z nich są aktualne do dzisiaj.
                                                             
           Jak to wszystko wyglądało już w dorosłej karierze w kategorii
           Seniorów?

           Dla mnie optymalna okazała się kategoria 77 kg. W niej odniosłem najwięcej
           sukcesów. W karierze Seniorskiej zdobyłem 9 tytułów Mistrza Polski i tyle
           złotych  medali a także raz trzecie miejsce i medal brązowy. Z drużyną
           Budowlanych Opole 6 razy tytuł Drużynowego Mistrza Polski
           ( 6 złotych medali).

           W Mistrzostwach Europy zostałem wicemistrzem ( Srebrny medal)
           W Mistrzostwach Świata startowałem 9 razy. Pięciokrotnie mieściłem się w
           pierwszej dziesiątce od 7 d0 10 miejsca.
           Startowałem na dwóch Olimpiadach w Atenach w 2004 roku i 2008 roku
           w Pekinie gdzie zająłem 8 miejsce.
           Potem miałem problemy z kontuzjami bark, kręgosłup, kolana ( Operacje)
           i długie dochodzenie do formy.
                                                            
           Jakie przywiozłeś wrażenia z tych miast, jaka przebiegła organizacja zawodów, warunki            mieszkaniowe, odżywianie?

            Na Olimpiadzie w Pekinie mieszkaliśmy w wiosce Olimpijskiej.
            24 godziny na dobę czynna była kuchnia gdzie serwowano potrawy z
            8 kuchni świata alebył tam też  czynny McDonald's. W Pekinie gościł nas też w swoim domu               Chińczyk który przebywał pewien czas w Polsce. Oprowadzał nas po Chińskim Murze,                         placu Tiananmen i innych ciekawych miejscach. W Pekinie był smog, powietrze zamglone,                 ciężko się oddychało. Wrażenie robi metro – aż 16 linii.

            Ciekawie było w Tajlandii na mistrzostwach świata. Jazdziliśmy na słoniach
            po dżungli. Na Karaibach z kolei poznawaliśmy kulturę i tradycje
            tubylców. W Atenach, między innymi, wzgórze i zabytki na Akropolu.
            W Meksyku zatoka Kalifornijska, Pustynie, slumsy. W Meksyku spotkaliśmy Polaka, który                     wiele lat wcześniej również w Polsce uprawiał podnoszenie ciężarów. I wiele innych                             atrakcyjnych miejsc w krajach gdzie startowaliśmy.

  
                                                         
            Ile zwiedziłeś krajów podczas Twojej kariery sportowej?
            Praktycznie wszystkie kontynenty oprócz Australii i Ameryki Północnej.
            W tym roku wybieram się to uzupełnić występem na Mistrzostwach Świata
            w Houston USA w listopadzie 2015 r., ale wcześniej w kwietniu, wybieram się
            na Mistrzostwa Europy do Tbilisi w Gruzji.

           Ciekawe zdarzenia?
           Było ich sporo. Może wystarczą trzy. Na Mistrzostwach świata w 2011 r.
           spaliśmy w Euro Disneylandzie, co nie zdarza się codziennie. W 2014 r. z
           kolei, na Mistrzostwach Świata w Kazachstanie, w nocy, było silne trzęsienie
           ziemi. Wszyscy uciekali z domów, a ja je po prostu przespałem. Potem sobie
           wyobraziłem, że gdyby spadł mi sufit na głowę, to bym nawet nie wiedział
           co się stało. Ciekawie też było na Mistrzostwach Świata w 2005 roku w Katarze,
           gdzie na pustyni wybrałem się do wybudowanego tam Hipermarketu. Na miejscu                               okazało się, że można było tam pojeździć na łyżwach na lodowisku co czynili miejscowi                       Arabowie.

                                                          
            Masz jakieś hobby?
           Tak szachy, bardzo często w nie gram.
          
            Jaka muzyka jest Ci bliska albo film?
            Bardzo lubię słuchać Pavarottiego ale to mój nastrój decyduje jaki rodzaj
            muzyki słucham. Jeśloi chodzi o filmy to preferuje Science Fiction.                             
     

                                                         
            Czy sam gotujesz, jak wygląda twoje odżywianie? Jak się regenerujesz?
            Sam gotuję. Jem wołowinę, ryby, najczęściej na kolację. Kasze (Gryczana)
            dużo nabiału, brokuły, szpinak. Unikam używek, papierosów, alkoholu,
            narkotyków. Nie jem ziemniaków, chleba ani cukru. W piątek nie jem mięsa.
            Regeneracja to głównie Fizjoterapia, Masaż, Basen, Sauna.
      
             Plany na po sportowe życie?
             Jako Trener Nauczyciel w Szkole, ewentualnie zajęcia z młodzieżą
             w Klubie Sportowym, gdzie mógłbym przekazywać moją wiedzę
             i doświadczenie Sportowe.
   
             Twoja siostra też od lat zajmuje się sportem i wiem
             że twoja osoba miała na to wpływ.

             Myślę że nie miała innego wyjścia. Jest to odmiana Karate Kyokushin.
             Jest posiadaczem brązowego pasa. Do dzisiaj tym się zajmuje i trenuje,
             teraz również młodzież. Mama natomiast od lat zajmuje się Tai Chi.
             Prowadzi również takie zajęcia.

                                                        
             Edukacja i Sport. Jak to godzisz?
             W szkole Podstawowej i Średniej rano były lekcje a po południu
             o 16.00 trening. I tak dzień w dzień, miesiąc po miesiącu, rok po roku.
             Nie mogłem opuszczać szkoły i nie chodzić na lekcje, bo to było wszystko
             pod kontrolą. Zawody zaś odbywały się w weekendy.
             Dopiero w późniejszym okresie dochodziły obozy sportowe, a jeszcze
             później zgrupowania Kadry. Zdążyłem też ukończyć studia trenerskie
             w Wyższej Szkole Sportu w Warszawie w 2012 roku. Obecnie kontynuuję
             studia Magisterskie w Akademii im. Jana Długosza w Częstochowie
             na kierunku Wychowanie Fizyczne.
    
             Czego nauczył Ciebie sport?
             Ukształtował mój charakter, wyznaczył drogę życiową. Pozwolił też poznać
             możliwości organizmu również od strony naukowej.
                                             

             Mam nadzieję że cechy które wymieniłeś i doświadczenie tylu lat kariery
             sportowej, będzie miało pozytywny wpływ na Twoje dalsze plany czego
             szczerze, myślę że nie tylko ja życzę, a dotychczasowych imponujących
             sukcesów gratuluję.

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Autorzy, którzy chcą, aby ich artykuły, napisane na łamach "Grupy Lokalnej Balaton" w latach 2013-2016, widniały na portalu informacyjnym Opowiecie.info proszeni są o przesłanie tytułu artykułu oraz zawartych w nim zdjęć na adres: news@opowiecie.info