Tak. Całe 3% (!) mieszkańców Opola, którzy wzięli udział w konsultacjach społecznych trwających trzy tygodnie. Frekwencja wyniosła 6% (!). Komentarz jest raczej zbędny, cyfry mówią za siebie…
Głosującym najbardziej podobał się pomysł przyłączenia do Opola Winowa, natomiast najmniej entuzjastycznie poparli włączenie do miasta Świerkli…
W konsultacjach oddano ogółem 6982 głosy, za powiększeniem Opola opowiedziało się 55% głosujących, przeciwko – 19%, 2% wstrzymało się od głosu, a aż 19%, to głosy nieważne.
Prezydent Wiśniewski we wcześniejszych wypowiedziach publicznych twierdził, że zna wyniki konsultacji, które są bardzo zadowalające. Cóż, nie wiadomo, czy samozadowolenie prezydenta spowodowane było niedoinformowaniem, czy też subiektywną interpretacją wyników, które obiektywnie chyba można uznać, za miażdżące dla Ratusza. Wiadomo jednak, że po oficjalnym ogłoszeniu wyników samopoczucie prezydenta się nie pogorszyło, co więcej, uznał, że 3-procentowe poparcie upoważnia go do złożenia wniosku o poszerzenie Opola kosztem wybranych sołectw, na ręce wojewody, który po zaopiniowaniu ma skierować go do rządu.
Opolanie nie są szczególnie zainteresowani pomysłem prezydenta na wcielenie do miasta terenów wiejskich. Pomimo dużej akcji informacyjnej, tylko 6% mieszkańców miasta zechciało wyrazić swoje zdanie, biorąc udział w konsultacjach.
Mobilizacja społeczna w gminach, które mają utracić swe tereny, była nieporównywalnie większa i chociaż były próby ze strony Ratusza podważenia wyników gminnych konsultacji, badania przeprowadzone na zlecenie miasta przez socjolożkę z Instytutu Ślaskiego dr Danutę Berlińską w całości potwierdziły wyniki konsultacji przeprowadzonych w gminach i powiecie, które dobitnie wskazują na determinację mieszkańców gmin zdecydowanych bronić integralności gmin.
B.K.
