W Opolu nie ma zbyt dużo ofert pracy. Tzn. są, ale generalnie za bardzo niewielkie pieniądze. Dlatego też ludzie wyjeżdżają z Polski za chlebem, bo nikt nie chce harować za 1200 zł w supermarkecie i płacić np. dodatkowo za dojazdy.
By dostać dobrą pracę w Polsce trzeba mieć zazwyczaj znajomości lub bardzo wysokie kwalifikacje. Gdyby w Polsce były godne zarobki, nikt nie wyjeżdżałby do Wielkiej Brytanii, Irlandii, Niemiec, Holandii, Norwegii, Szwecji. Mieszkańcy przygranicznych miejscowości, w tym z Opolszczyzny, często za chlebem wyjeżdżają do Czech. Coraz lepiej żyje się na Białorusi.
Tylko, że w tamtych krajach rządzą patrioci, którzy dbają o swoje narody. A w Polsce? Wolę nie pisać…
W Polsce ostatnio bardzo rosną ceny, podatki. Drożeją lekarstwa, usługi pocztowe, a coraz więcej zakładów zwalnia pracowników. Ale media w Polsce „nie mówią jak jest”. Opolska „Wagonówka” od kilku miesięcy nie płaci pensji. 400 Zatrudnionych w niej osób przeżywa dramat. Takich zakładów jest w Polsce i na Opolszczyźnie coraz więcej.
Polska jest w czołówce „państw bezdzietnych”. Podobno od każdej złotówki płacimy 83 proc. podatek (nie tylko od pensji, dochodów, ale także VAT w towarach itd.). Mamy 4 biliony złotych długu łącznie. Kupujemy najdroższy gaz w Europie. Mamy nieprzejrzysty system podatkowy i bardzo drogie państwo. Dużo nieproduktywnych urzędników i dotacje z Unii Europejskiej, otrzymywane często po znajomości (znam takie przypadki, ale ich nie wymienię, bo nie chcę mieć sprawy w sądzie).
***
Słabo opłacanych ofert pracy jest bardzo dużo. Jednak nie starczają one na samodzielne i godne życie, a w dodatku wielu przedsiębiorców chce zlikwidować pensję minimalną (!).Takie polskie piekło. Może jak nie będzie miał kto u nich pracować i zbankrutują, to w końcu zmądrzeją i zamiast „dowalania” pracownikom zaczną reformować państwo. Polska i Polacy potrzebują wolności.
W swoim życiu rozmawiałem z wieloma różnymi osobami. Często mówią, że oferty pracy ich firm, gdzie pracują, to zwykłe ściemy. Zamieszczane są do publicznej wiadomości, a owszem, ale kandydat już jest „zaklepany”. Oczywiście po znajomości. Znajoma cwaniara, która chełpi się zarabianymi pieniędzmi (pracę załatwiła jej siostra), chwali się, że nie czyta CV, tylko generalnie wyrzuca je do kosza. Albo czyta, jak jej się spodoba. Szanowni Czytelnicy, czy chcecie żeby takie osoby decydowały o Waszym życiu, jednocześnie wywyższając się nad Wami?
Przed wejściem do UE, biednych zatrudnionych (lub tych, którzy nie chcieli się zatrudnić) za minimalną krajową obelżywie nazywano leniami. Ale jak pracować za 1200 zł, skoro za dojazd do pracy trzeba zapłacić czasem i 500 zł. Komunikacja w Polsce jest bardzo droga i zła. Po wejściu do EU straciliśmy na zawsze 2 miliony obywateli. Stracimy więcej, jeśli będzie tak jak dotychczas. Tymczasem nagle okazało się, że Polacy potrafią świetnie pracować. Ale za granicą, za w miarę godziwe pieniądze.
Czasem jednak trafiają się okazje. Wtedy wystarczy szczęście, ale szczęściu trzeba pomóc. Dla wszystkich szukających szczęścia w Polsce przypominam, że i w Polsce można zarobić, ale trzeba wyjechać do dużych aglomeracji.
Szkoda tylko, że ceny mieszkań w Warszawie są takie jak w Brukseli (!). W dużej mierze to wina systemu bankowego, który za łatwo udzielał kredytów, co winduje ceny mieszkań do horrendalnych rozmiarów. Ludzie będą zadłużonymi niewolnikami do końca życia, z za drogimi mieszkaniami i wysokimi ratami do spłacenia. Ale to inna historia…
Tymczasem Polacy będą musieli oddać dług, który polski rząd cały czas zaciąga na swoją „propagandę sukcesu”. Jednak pieniądze te trafiają do bogatych, a oddawać je będą przede wszystkim biedni.
Kto wie, może Polska już za 30 lat będzie liczyć 15 milionów mieszkańców? Bez wątpienia w obecnych warunkach nie da się godnie żyć. Kto może, niech więc ucieka do Niemiec, Anglii czy Danii. Trudno. Myślcie najpierw o sobie.
Wiem, że mój portal czyta dużo młodych ludzi. Powtarzam: myślcie o sobie. Opolszczyzna nawet w skali Polski jest bardzo biednym województwem. Wszędzie jesteśmy okłamywani. A mówienie, pisanie prawdy, spotyka się z brutalnymi i kłamliwymi atakami.
Elektrownia Opole wciąż nie jest rozbudowana. Na razie tylko ją ogrodzono. Przyznam się, że w ogóle myślałem, że ta budowa to „ściema”, ale pewien fachowiec powiedział mi, że zaczną budowę we wrześniu, jak skończą budować blok w Kozienicach. Może…
Premier zamiast na uroczyste otwarcie, czyli inaugurację budowy bloków 5 i 6 w dniu 15 lutego z udziałem Ministra Skarbu, Wiceministra Gospodarki, Wójta, Prezesa PGE i innych gości, pojechał na pogrzeb dziecka znanego sztangisty do Opola. Bo bardziej liczy się PR, czyli to jak Premiera pokażą w Telewizji, a wiadomo, na takim spotkaniu w Elektrowni musiałby się tłumaczyć z planów rozbudowy, a pogrzeb dziecka chwyta wszystkich za serce.
Ja już nie wierzę w obiecanki. Liczą się fakty. A te są zatrważające. Polska umiera. Opolszczyzna umiera. I generalnie nikt się tym nie przejmuje.
***
Jeśli komuś zależy na pracy w naszej okolicy, polecam stronę Powiatowego Urzędu Pracy w Opolu:
https://pup.opole.pl
Na dole strony, w lewym rogu jest tzw. Newsletter, gdzie można szybko się zarejestrować wpisując mail i otrzymywać bieżące informacje o ofertach pracy. Ofert wydaje się być sporo, ale nie ma co liczyć na godziwe pieniądze. Jednak lepszy rydz niż nic. No chyba, że pozostaje migracja lub emigracja. Podobno w Warszawie płacą jak na Zachodzie. Nie najgorzej jest w Krakowie, Katowicach, Wrocławiu, Poznaniu…
Pozbądźcie się sentymentów i najpierw myślcie o sobie. Tu, oprócz najbliższych, nikt się o Was nie będzie martwił. Za 1200 – 1500 zł nie będzie Was stać nawet na jedzenie dla własnej rodziny. Oczywiście, jeśli będziecie odważni i ją założycie…