Trasa (59km).
Stopień trudności: 2/10.
Czas przejażdżki: 4 godziny.
Opole – Czarnowąsy (drewniany kościół) – Świerkle (stawy) – Surowina – Brynica – Kup – Grabczok – Murów (grodzisko) – Zagwiździe (Huta Żelaza założona przez króla Pruskiego Fryderyka II) – Dąbrówka Łubniańska („Studzionka” i jej cudowne źródełko, opolskie wydmy) – Łubniany (zabytkowy lamus) – Masów – Biadacz – Luboszyce – Kępa – Opole.
Naszą rowerową wyprawę rozpoczynamy z Opola, kierujemy się w stronę głównego Ronda a następnie wjeżdżamy w ul. Budowlanych. Tutaj trzymamy się ścieżki rowerowej, która znajduje się po prawej stronie ulicy. Wkrótce się kończy i musimy zjechać na ulicę. W tym miejscu należy zwrócić szczególną uwagę na nasze bezpieczeństwo bo jest to główna ulica. Na szczęście w weekendy nie jest aż tak ruchliwa jak w tygodniu.
Szczęśliwie dojeżdżamy do Czarnowąs. Po lewej stronie mamy przepiękny drewniany kościółek pw. Św. Anny, do którego warto zajrzeć. Pierwotnie kościół wybudowano w latach 1684-88, obecny jest rekonstrukcją oryginalnego, który spłonął w 2005 roku. Z pożaru ocalała jedynie figura Św. Anny, Św. Barbary, tabernakulum, świeczniki, wazony oraz chrzcielnica. Budowla położona jest na Szlaku Drewnianego Budownictwa Sakralnego.
Po zwiedzeniu kościoła udajemy się na cmentarz przykościelny, na którym znajduje się kamienna figura Św. Nepomucena z 1772 r . We wsi znajduje się jeszcze jedna figura Nepomucena, tuż przy moście. Na tablicy przymocowanej do górnej części cokołu widnieje napis „ŚWIĘTY JANIE NEPOMUCKI ZA NAMI WSTAWIAJ SIĘ”. Figura pochodzi prawdopodobnie z 1732 roku. Dla tych, którzy zbierają odznakę będzie to świetna możliwość zdobycia kolejnych punktów.
Opuszczając teren kościoła po lewej stronie widzimy zespół klasztorny sióstr norbertanek, składający się z kościoła, Prałatury oraz domu zakonnego.
Kościół gotycki został zniszczony w 1643 roku, a następnie odbudowany w stylu barokowym. W jego podziemiach znajdują się groby zakonnic. Budynek Prałatury powstał w latach 1727-30. Natomiast klasztor został wzniesiony w 1682 roku, przez Jana Franciszka Fröhlicha z Opawy. Całość otoczona jest ceglanym murem z zachowaną bramą wjazdową oraz basztą narożną.
Z Czarnowąs jedziemy prosto do następnej miejscowości. Po przejechaniu około półtorakilometrowej drogi w lesie, możemy skręcić w lewo. Dojedziemy do uroczego jeziorka zwanego „Śródleśnym”. Znajduje się tu łowisko rybne, kąpielisko wraz niewielkim placem zabaw dla dzieci oraz z miejscem na ognisko.
Jeśli już odpoczniemy wracamy do głównej drogi i jedziemy dalej. Docieramy do Świerkli, a następnie przez Brynicę, Kup, Grabczok do Murowa. Tutaj zatrzymamy się na dłużej.
Przed budynkiem Urzędu Gminy rozpoczyna się ścieżka „Między rzeką a kanałem Budkowiczanki”, która jest niezwykle malownicza i przebiega po najciekawszych atrakcjach okolicy. Zobaczymy kanał hutniczy i wydmy. A gdy pojedziemy dalej, naszym oczom ukaże się kompleks zabytkowej Huty Żelaza, która została założona w 1754 roku przez Fryderyka II. Huta składa się z budynku kuźni (młotowni) i odlewni. Obecnie w młotowni urządzono Regionalną Izbę Muzealną, w której można podziwiać eksponaty związane z działalnością hutniczą oraz liczne narzędzia i maszyny.
W 2001 roku zespół hutniczy otrzymał wyróżnienie w Konkursie Generalnego Konserwatora Zabytków „Zabytek Zadbany”. Jest to idealne miejsce dla miłośników zabytków techniki. Zorganizowane grupy mogą zwiedzać Regionalnej Izbę Muzealnej po telefonicznym uzgodnieniu z wójtem gminy Murów, tel. 77 427 02 90.
Z Zagwiździa jedziemy z powrotem w stronę Murowa, ale nie główną drogą tylko dalszą częścią ścieżki, która zaprowadzi nas do sporych rozmiarów grodziska, pochodzącego z XIII–XIV wieku. Obok grodziska znajduje się wiata, gdzie możemy zrobić sobie przerwę. Można ominąć ten etap ale wówczas nie zobaczymy grodziska a myślę, że warte jest uwagi.
Gdy już odpoczniemy ruszamy dalej ścieżką dydaktyczną. Dojedziemy z powrotem do Murowa. A stamtąd główną drogą do Zagwiździa. W Zagwiździu skręcamy w prawo w ul. Lipową a potem również w prawo w ul. Łubniańską. Droga ta jest asfaltowa, choć nieco dziurawa, ale za to cały czas przebiega lasem. Po przejechaniu około 7 km docieramy do skrzyżowania dróg asfaltowych. Wybieramy drogę w lewo w stronę Dąbrówki Łubniańskiej.
Po około 600 metrach skręcamy w prawo. Prowadzi tam oznakowany niebieski szlak pieszy. Wjeżdżamy na teren ścieżki przyrodniczo- dydaktycznej „Piaskowe Góry”. Po prawej stronie będziemy mijać wydmy. Tak, to nie pomyłka. Nie musimy jechać nad morze, na Opolszczyźnie też mamy wydmy. Polodowcowe wydmy liczą ponad 13000 lat i dochodzą do 30 metrów wysokości , w większości porośnięte borem sosnowym (suboceanicznym).
Jedziemy cały czas prosto. Po drodze mijamy tabliczki, które informują nas jak powstawały wydmy. Dojeżdżamy do „Studzionki”. Jest to kapliczka ze studnią, której woda ma moc uzdrawiającą.
Legenda mówi, iż w XVIII wieku okoliczna łąka należała do niejakiego rolnika- Szymona Soppy. Któregoś dnia schorowany rolnik przyszedł skosić łąkę ale zasłabł. Napił się wody z pobliskiego strumyka i odzyskał siły. Wkrótce źródełko stało się sławne na całą okolicę. Soppa w podzięce za ocalałe zdrowie chciał wybudować kapliczkę. Jednakże leśniczy nie wyraził na to zgody, gdyż nie wierzył w uzdrawiającą moc wody. Po niedługim czasie leśniczy zachorował a gdy w wyniku choroby zaczął tracić wzrok (a lekarze nie byli w stanie mu pomóc), zgodził się na obmycie oczu wodą ze źródełka. I stał się cud. Leśniczy wzrok odzyskał i zezwolił rolnikowi na wybudowanie kapliczki.
Od tamtej pory Studzionka tłumnie nawiedzana jest przez pielgrzymujących. Ponoć krzyżują się tutaj linie bioenergetyczne, które sprzyjają niezwykłej aurze tego miejsca. Woda osobiście nie smakuje mi ale nie przeszkadza to miejscowym i nie tylko, nabierać ją w ogromne butle i zabierać do domu.
Gdy już nabraliśmy sił, wracamy do głównej drogi. Tam skręcamy w prawo na Łubniany. Możemy spróbować przejechać cały szlak ale trzeba uważać bo w którymś momencie zanika. Dobrze jest oznakowany tylko w lesie. Gdy z niego wyjedziemy trzeba kierować się w lewą stronę, za mostkiem również skręcamy w lewo i jedziemy cały czas polną drogą, która doprowadzi nas do drogi głównej w Łubnianach. Ścieżka prowadzi przez teren pagórkowaty oraz piaszczysty, co może być utrudnieniem dla niewprawionych rowerzystów.
W Łubnianach po lewej stronie możemy zobaczyć zabytkowy drewniany spichlerz (lamus), pochodzący z przełomu XVIII/XIX wieku. Znajduje się na terenie prywatnym (ul. Opolska 35) ale widoczny jest od ulicy.
Z Łubnian jedziemy cały czas główną drogą. Dojeżdżamy do Masowa, stamtąd do Biadacza, mijamy Luboszyce, Kępę i docieramy do Opola.