Sąd Najwyższy zdecydował o ponownym przeliczeniu głosów w 13 obwodowych komisjach wyborczych w całym kraju, w których wykryto nieprawidłowości podczas drugiej tury wyborów prezydenckich. Wśród nich znalazły się dwie komisje z województwa opolskiego – w Oleśnie (komisja nr 3) i Strzelcach Opolskich (komisja nr 9).

Jak podkreśla Sąd Najwyższy w opublikowanym oświadczeniu, do instytucji napływają protesty wyborcze dotyczące błędów w sporządzaniu protokołów oraz w samym procesie liczenia głosów. Jeśli protesty spełniają wymogi formalne, są rozpatrywane merytorycznie. W przypadkach budzących wątpliwości SN zarządza ponowne sprawdzenie kart do głosowania, by ustalić rzeczywistą liczbę ważnie oddanych głosów na poszczególnych kandydatów.

Powodem tej decyzji są niepokojące rozbieżności w wynikach z niektórych komisji. Najwięcej uwagi wzbudziła sytuacja w komisji nr 95 w Krakowie, gdzie – według oficjalnych danych – Karol Nawrocki otrzymał ponad 1000 głosów, mimo że w pierwszej turze miał ich zaledwie 218. Tymczasem poparcie dla Rafała Trzaskowskiego niespodziewanie spadło. Jak się okazało, doszło do pomyłki i głosy obu kandydatów zostały najprawdopodobniej przypisane odwrotnie.

Podobne sygnały o nieprawidłowościach pojawiły się też w innych miastach, m.in. w Gdańsku, Bielsku-Białej, Katowicach, Tarnowie czy Grudziądzu. Choć – jak podkreślają eksperci – nieprawidłowości te nie wpłyną na ostateczny wynik wyborów, to ich rzetelne wyjaśnienie ma kluczowe znaczenie dla zaufania obywateli do procesu demokratycznego.

Przypomnijmy: zgodnie z oficjalnymi wynikami Państwowej Komisji Wyborczej, Karol Nawrocki wygrał wybory prezydenckie z dużą przewagą. Jednak – jak podkreśla Sąd Najwyższy – skoro „liczy się każdy głos”, to i każdy błąd musi zostać rzetelnie sprawdzony.

Na Opolszczyźnie ponowne liczenie głosów w dwóch komisjach. Sąd Najwyższy analizuje protesty wyborcze

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarz, publicysta, dokumentalista (radio, tv, prasa) znany z niekonwencjonalnych nakryć głowy i czerwonych butów. Interesuje się głównie historią, ale w związku z aktualną sytuacją społeczno-polityczną jest to głównie historia wycinanych drzew i betonowanych placów miejskich. Ma już 65 lat, ale jego ojciec dożył 102. Uważa więc, że niejedno jeszcze przed nim.