Orszak Trzech Króli 2020. Ósmy orszak przeszedł do historii. Około sześć tysięcy osób przeszło w poniedziałek (6 stycznia) z rynku na plac Jana Pawła II w barwnym korowodzie. Mieszkańców prowadzili poprzebierani mędrcy ze Wschodu, a przez całą trasę opolanie śpiewali kolędy. 

 

– Ten orszak łączy ludzi, myślę, że to jego największa wartość. Taki mroźny dziś dzień, a jednak tyle osób wyszło z domu – powiedział nam Łukasz Zwierzewicz z grupy akrobatycznej Salto z Młodzieżowego Domu Kultury, która występowała na scenie finałowej przy pl. Jana Pawła II.

– Dołączyłam z koleżanką do orszaku ze względu na atrakcje artystyczne. My również kolędowałyśmy.  Myślę, że te pieśni choć mają wydźwięk religijny, to i bardzo tradycyjny. Stąd to impreza dobra dla wierzących i niewierzących – dodała Martyna Podwysocka, studentka.

Opolanki w rozmowie z Opowiecie.info zagwarantowały, że to choć ich pierwszy udział w Orszaku Trzech Króli i liczba osób biorących w nim zupełnie je zaskoczyła, to za rok prawdopodobnie też chętnie dołączą.

Każdy, kto przyszedł na opolski Rynek mógł zdobyć papierową koronę i naklejkę, znaki rozpoznawcze imprezy. Korowód wystartował spod ratusza, przeszedł obok kościoła o. Franciszkanów, pl. Wolności i przez ul. Ozimską, by zatrzymać się na pl. Jana Pawła II.

O oprawę artystyczną wydarzeń zadbali Aneta i Andrzej Skibowie z MDK-u. Opolan bawiła m.in. schola Tantum Quantum z kościoła ojców jezuitów oraz orkiestra ze Szczepanowic, a w rolę Józefa i Maryi wcielili się małżonkowie Dagmara i Wojtek Machoń.

– Orszakiem pokazaliście swoją wiarę. Pamiętajmy, że jego celem jest rozbudzenie zapału misyjnego zaangażowania. Misjonarze są w wielu miejscach świata, a potrzeba ich i w naszym mieście, i naszej pięknej diecezji – mówił biskup Andrzej Czaja.

– Narodziny Jezusa przynoszą nam nadzieję, ale pamiętajmy, że sensem wiary jest miłość – dodał Arkadiusz Wiśniewski, prezydent Opola.

Fot. Anna Konopka

 

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarka, redaktor wydania miesięcznika Opowiecie.info. Wcześniej związana przez 10 lat z Nową Trybuną Opolską w Opolu. Pisze o tym, czym żyje miasto, z naciskiem na kulturę. Fanka artystów i muzyków, brzmień pod każdą postacią oraz twórczych inicjatyw. Lubi dużo rozmawiać. W wolnym czasie jeździ na koncerty i festiwale, czyta książki i ogląda filmy – dość często o mafii.