Spóźniona zima daje się we znaki. Gwałtowny spadek temperatury pomimo braku opadów powoduje oblodzenia jezdni na niektórych odcinkach. Prawdopodobnie to było właśnie przyczyną kolizji, która wydarzyła się późnym wieczorem 29 stycznia br. na drodze krajowej nr 45 w lesie tuż przed Jełową. Zderzyły się ze sobą dwa jadące z na przeciwka samochody osobowe. W wypadku ranne zostały trzy osoby, w tym jedno dziecko. Na miejscu było spore natężenie ruchu, szybko po obu stronach utworzył się korek, najbliżej stojący kierowcy wezwali służby ratownicze i starali się udzielić poszkodowanym pierwszej pomocy. Chwilę później pojawił się ambulans, wozy bojowe straży pożarnej i policja.
Na niektórych odcinkach, zwłaszcza w lesie, kiedy temperatura spada grubo poniżej zera jezdnia potrafi stać się naprawdę śliska, warto ściągnąć nogę z gazu. Bez pośpiechu.
Dodam jeszcze, że odcinek drogi 45, na którym miał miejsce wypadek jest na prawdę niebezpieczny. Asfalt jest w większości nowy i nie uszkodzony, ale pobocze ma ok 1 metra i kończy się stromą niezabezpieczoną skarpą. Jeden z kierowców dalekobieżnych autobusów postanowił, że wycofa się tyłem z korku, który powstał po wypadku, i zawróci gdzieś gdzie będzie możliwość. Cofając kompletnie zablokował ruch, w tym dla nadjeżdżającego wozu straży pożarnej.
K.K.
