W dniu wczorajszym (28.07), po ceremonii powitania na Błoniach papież Franciszek wrócił na Franciszkańską papamobile. Po 20.00 pojawił się w oknie, by rozmawiać ze zgromadzonymi pielgrzymami. Czekały na niego głównie młode małżeństwa.
W słowie do zgromadzonych papież poruszył temat małżeństwa.
– Nie jest łatwo stworzyć rodzinę. Nie jest łatwo związać się na całe życie. Trzeba być odważnym. I wam gratuluję, ponieważ wy jesteście odważni – mówił papież do małżonków.
Powiedział też o trzech słowach, które mogą pomóc w życiu małżeńskim, w którym są trudności: „proszę”, „dziękuję”, „przepraszam”.
– Zawsze należy pytać współmałżonka: żona męża i mąż żonę. Co myślisz? Co myślisz o zrobieniu tego? Drugim słowem jest wdzięczność. Ile razy małżonek musi powiedzieć żonie: dziękuję i ile razy żona musi powiedzieć mężowi: dziękuję. Trzecim słowem jest „przepraszam”, bo każdy z nas popełnia błędy. Jest to słowo, które trudno wymówić. W małżeństwie zawsze małżonek w jakiś sposób się myli. Trzeba to sobie uświadomić i prosić o wybaczenie. Proszenie o wybaczenie czyni wiele dobra – wyjaśniał Ojciec Święty.
Przyznał jednocześnie, że w życiu małżeńskim "zawsze występują problemy i kłótnie". – I jest rzeczą normalną, że mąż i żona kłócą się, podnoszą głos, walczą. I czasem latają talerze, ale nie lękajcie się, kiedy coś takiego się dzieje. Dam wam radę – Nigdy nie kończcie dnia bez zawarcia pokoju!
– A jak to zrobić? Jak się pogodzić? Nie trzeba dużo mówić. Wystarczy jeden gest i już – mówił papież, dotykając dłonią swego policzka. Godzimy się, jeden gest załatwia wszystko – podkreślił papież.
Fot. Jesus Huerta