Ostra białaczka limfoblastyczna to choroba nowotworowa, którą zdiagnozowano u Pauliny Gajer z Jaryszowa w dzień jej pierwszych urodzin. Od dwóch i pół miesiąca przebywa z mamą w szpitalu, a to dopiero początek ciężkiej walki.

W październiku dziewczynka nagle trafiła do szpitala. Powodem było zaczerwienione gardło, a wyniki badań nie napawały optymizmem. Razem z rodzicami pojechała więc do Wojewódzkiego Centrum Medycznego w Opolu, by następnie trafić na oddział hematologii dziecięcej wrocławskiego Przylądka Nadziei.

– Żona jest z córką w szpitalu od samego początku – mówi Marek Gajer. – Ostatni raz widziałem je w połowie października, ponieważ pandemia uniemożliwia wizyty. Mamy jedynie kontakt telefoniczny, wspieramy się tak, jak możemy, ale czasami to nie wystarcza. Ciężko o skuteczne wsparcie psychiczne w takich warunkach.

Okazało się, że po zaledwie roku od przyjścia na świat Paulina zachorowała na ostrą białaczkę limfoblastyczną. Terapia ma potrwać 104 tygodnie, czyli około 2 lata. Oczywiście jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem lekarzy. Dwa i pół miesiąca leczenia już za nią, ale to dopiero jedna dziesiąta czasu, który będzie musiała spędzić w szpitalu.

– Walka z tym nowotworem opiera się na sterydach i chemioterapii, to taki standardowy program leczenia – informuje Marek Gajer, tata Pauliny. – Córka przez dwa lata przyjmie tego bardzo dużo, ale nikt nam nie zagwarantuje, że to zadziała. Wszystko okaże się z biegiem czasu. Nie jest żadną tajemnicą, że chemioterapia niszczy cały organizm.

Paulinka walczy z białaczką, a terapia ma potrwać 2 lata. Jak możemy jej pomóc?

Paulina Gajer / © archiwum prywatne

Każdy z nas może pomóc Paulinie wpłacając pieniądze na konto fundacji „Na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową” lub przekazując jej swój 1% podatku. Dziewczynka jest podopieczną tejże fundacji i posiada własne subkonto. Jako tytuł wpłaty (przelew) lub cel szczegółowy (1% podatku) wystarczy wpisać „GAJER PAULINA”.

Wesprzeć tę czternastomiesięczną dziewczynkę można również za pośrednictwem strony internetowej fundacji, dokładnie pod adresem: https://naratunek.org/wplacam/. W rubryczce „cel zbiórki” również należy wtedy wpisać „GAJER PAULINA”.

– Na razie trudno przewidzieć, jakie poniesiemy koszty. To dopiero początek terapii, więc Paulinie potrzebne są głównie produkty pielęgnacyjne, opatrunkowe i higieniczne. To specjalistyczne kremy, maści, spreje ze srebrem i różnego rodzaju opatrunki – mówi Patrycja Gajer, mama Pauliny. – W skali miesiąca to duże wydatki. Możliwe, że konieczna będzie też rehabilitacja, ponieważ córeczka została na kilka miesięcy „przywiązana” do łóżka akurat w momencie, w którym zaczynała chodzić. Musimy postarać się, aby dogoniła rówieśników. To niestety kosztuje.

Rodzice Pauliny mają jednak nadzieję, że nie będą musieli zapłacić za bardzo drogie nierefundowane terapie. –Dlatego właśnie zgłosiliśmy córkę do fundacji „Na Ratunek Dzieciom z Chorobą Nowotworową” – podkreśla mama Pauliny. – Działa ona tak, że nawet jeśli nie wykorzystamy środków z własnego subkonta, to automatycznie trafią one do innych potrzebujących dzieci. Dzięki temu każdy darczyńca może być pewny, że jego pomoc nie będzie zmarnowana. A tych potrzebujących najmłodszych jest więcej niż mi się wydawało, zanim trafiłyśmy do Przylądka Nadziei. Pracują tam anioły w ludzkiej skórze, które w pocie czoła robią wszystko, aby nikomu nie odmówić pomocy i szansy na przeżycie.

paulina-paulinka-gajer-ostra-bialaczka-limfoblastyczna-na-ratunek-dzieciom-z-choroba-nowotworowa-PRIV (1)
Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Jeden komentarz

Skomentuj

O Autorze

W dziennikarstwie od 9 lat, w fotografii o rok krócej. Miłośnik narciarstwa, karate i siatkówki, spośród których nie uprawia tylko trzeciej z dyscyplin. Przez całe życie poświęca się sportowi, choć w Opowiecie.info zajmuje się też innymi tematami. W wolnym czasie fotografuje krajobrazy, szczególnie podczas podróży, które tak bardzo kocha.