Jak co roku o tej porze, wiele osób wybiera się nad nasze morze, licząc oczywiście na słoneczną pogodę, co niestety nie jest pewne. Żeby jednak dotrzeć nad Bałtyk trzeba pokonać kilkaset kilometrów drogi, niejednokrotnie stać w korkach, tracąc przy tym urlopowy humor. Dlatego podzielę się kilkoma cennymi uwagami odnośnie mojej tegorocznej podróży nad Bałtyk.
Z własnego doświadczenia wiem, że najlepiej tę trasę pokonać w godzinach nocnych. Unikniemy stania w korkach, remontów czy wysokich temperatur, jakie niejednokrotnie towarzyszą nam w podróży w trakcie dnia.
Za sprawą remontów, jakie obecnie odbywają się na autostradzie A4, zarówno na nitce w kierunku Wrocławia, jak i Katowic, ruch miejscami odbywa się jednym pasem jezdni, zapewne warto zastanowić się nad wyborem alternatywnej trasy DK 94.
Remontowane odcinki autostrady powodują częste zatory oraz korki, nie wspominając już o godzinach szczytu, kiedy to szczególnie tworzą się wielokilometrowe korki. Za przejazd remontowaną autostradą i tak musimy zapłacić, a nie gwarantuje to nam ani komfortu przejazdu ani szybszego dotarcia do celu. Dlatego warto jadąc nad morze skorzystać z drogi nr 94 i ewentualnie na autostradę wjechać dopiero na wjeździe Brzeg. Tam bowiem, aż do bramek przed Wrocławiem, nie są prowadzone żadne remonty na tym pasie jezdni.
Ja na wypoczynek tego lata wybrałem okolice Niechorza, czyli licząc z Opola jakieś 570 km. Wyruszyłem więc o godz. 1:00 w nocy, jadąc właśnie drogą nr 94, a na A4 wjechałem dopiero na wspominanym wjeździe Brzeg. Dalej autostradą, aż do zjazdu na Prochowice przed Legnicą, później trochę jazdy lokalnymi drogami aż do Lubina.
Następnie znaczna część mojej podróży odbywała się drogą S3, która omija Zieloną Górę i Gorzów Wielkopolski, dzięki temu możemy swobodnie podróżować, oczywiście mam na myśli jazdę w godzinach nocnych. Za Szczecinem pozostaje nam jeszcze kilkadziesiąt kilometrów drogami lokalnymi i kilka fotoradarów, o których powinniśmy pamiętać, aby nie otrzymać pocztą drogiego zdjęcia z wakacji. Na miejsce dotarłem o godzinie 7:00, cała podróż zajęła mi 6 godzin, przy spokojnej jeździe, ale nadmienię, że nie zatrzymywałem się po drodze.
Podróż przebiegła sprawnie, droga ekspresowa S3 jest na pewno dużym ułatwieniem dla podróżujących nad morze i w znaczny sposób skraca czas podróży. Choć należy zwrócić uwagę, że przy samej ekspresówce nie ma zbyt wielu stacji benzynowych. Co do paliwa to jeszcze jedna uwaga. Najlepiej zatankować cały bak już w Opolu, gdyż ceny po drodze są już wyższe. Natomiast zdecydowanie odradzam tankowanie w nadmorskim kurortach, tam za litr paliwa zapłacimy ok. 30 groszy więcej niż u nas.
Jeszcze jedna uwaga odnośnie powrotów, radzę wybierać wczesne godziny poranne, bądź późne nocne. Niestety z różnych względów w drogę powrotną wyruszyłem dopiero o godzinie 13:00, co przełożyło się na 11 godzinną podróż łącznie ze staniem w korkach. Nadmienię, że nawet o godzinie 23:30 na autostradzie A4 tworzą się korki-doświadczyłem tego osobiście.
Proponuję też korzystać z infolinii Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Pod numerem 19 111, dyspozytor przekieruje nas do odpowiedniego rejonu i tam uzyskamy aktualne informacje o sytuacji drogowej. Zawsze będziemy mogli w porę uniknąć stania w wielokilometrowych korkach i wybrać alternatywną trasę co znacznie ułatwi nam powrót z urlopu i skróci czas podróży.