Rozmowa z Barbarą Zając, wójtem gminy Pokój.

Jak wygląda sytuacja w gminie Pokój ponad dwa miesiące po wyborach samorządowych?

– Pracy w samorządzie nie brakuje. Wszędzie wszyscy mają jej tak samo dużo, tylko każdy ma inne warunki. Każda gmina jest inna.

Jaką gminą jest Pokój?

– Gmina Pokój jest biedną gminą. Leży w sercu Stobrawskiego Parku Krajobrazowego. Nasze ziemie to w większości V-VI klasa. Z własnych środków możemy się jedynie utrzymać, administrować gminne mienie. Musimy zabiegać o środki zewnętrzne – unijne, czy krajowe. Przez ostatnie lata staramy się to robić. Tak było także w poprzedniej kadencji. Zostaliśmy liderem pozyskiwania środków unijnych jeśli chodzi o gminy wiejskie.

Jak podsumowałaby Pani minioną kadencję?

– To była trudna kadencja. Po pierwsze walczyliśmy z pandemią covid. Spadły na nas dodatkowe zadania, z którymi musieliśmy sobie poradzić. Tych emocji z tym związanych było sporo, tym bardziej, że urzędnicy chorowali, ja sama też byłam w szpitalu. Po drugie – wybuchła wojna w Ukrainie. Część uchodźców znalazła schronienie w naszej gminie. Było to około 140 osób, które ulokowaliśmy w budynkach gminnych, jak i domach prywatnych. Zbieranie darów, szukanie środków na utrzymanie tych ludzi tutaj. Na bieżąco wymienialiśmy się informacjami, zgłaszaliśmy potrzeby. Część tych osób została u nas do dziś, tu mieszkają, pracują, dzieci chodzą do szkoły. Musieliśmy się zmierzyć z różnymi wyzwaniami, ale daliśmy radę.

Co uznaje Pani za największy sukces minionej kadencji?

– Z pewnością jest to rewitalizacja parku w Pokoju, największa inwestycja w historii gminy. Jej wartość to 34 miliony złotych, z czego 29 milionów to dofinansowanie, jakie udało się nam pozyskać. Przedsięwzięcie przygotowywaliśmy od 2008 roku, kiedy to staliśmy się właścicielem parku. Od tego czasu powstało 11 projektów, które były zrealizowane w parku od 2017 roku do listopada 2023. W tym roku park został oficjalnie otwarty. Z tej inwestycji jesteśmy dumni. Sporo ludzi odwiedza ten teren i docierają do nas pozytywne opinie. Jest to dobre miejsce do spędzania czasu w pięknym otoczeniu.

Wyremontowaliśmy również wiele dróg. W tym roku w budżecie gminy mamy zabezpieczone łącznie niemal 7 milionów złotych na przebudowę ulic. W zeszłym roku rozpoczęliśmy czteromilionową inwestycję w ośmiu wioskach. Skończyliśmy remonty w tym półroczu. Do końca sierpnia zrealizujemy jeszcze przebudowę drogi w Domaradzu.

W ostatniej kadencji postawiliśmy na bezpieczeństwo. Sporo pieniędzy przeznaczyliśmy na doposażenie Ochotniczych Straży Pożarnych. Zakupiliśmy trzy nowe wozy bojowe dla jednostek w Pokoju, Domaradzu i Fałkowicach. Wszystkie one należą do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego.

Jak wygląda sytuacja w oświacie? Sporo samorządowców przyznaje, że jest to jedno z największych wyzwań.

– Tak właśnie jest. Mamy dwie szkoły podstawowe, więc nie mamy takiego problemu, jak w gminach, gdzie tych szkół jest więcej. W 2000 roku zadecydowano u nas o likwidacji czterech szkół. Z perspektywy lat ta trudna wówczas do przeprowadzenia decyzja, wydaje się słuszna. Dopiero co zakończyliśmy rok szkolny 2023/2024. W szkole w Pokoju ósmoklasistów było 10, w Domaradzu nie było w ogóle ósmej klasy. Jest iskierka nadziei, bo klasy pierwsze są 25-osobowe, ale jest niż demograficzny. Mało dzieci się rodzi. Rosnące koszty utrzymania oświaty to rzeczywiście spore wyzwanie. Kiedyś subwencja pokrywała 80% wydatków na oświatę, w tej chwili jest to 50%. Dodatkowo wzrost cen energii i wynagrodzeń powoduje wzrost kosztów utrzymania wszystkich gminnych budynków i administracji, nie tylko szkół.

W ciągu ostatnich dwóch lat szukaliśmy rozwiązań, aby poprawić warunki w przedszkolu w Pokoju. Aktualnie funkcjonujące wybudowane zostało ponad 30 lat temu z gotowych prefabrykatów. Otrzymaliśmy 2 miliony złotych dofinansowania z rządowego programu Polski Ład na adaptację części gimnazjum na pięciooddziałowe przedszkole. Rodzice i rada pedagogiczna zawnioskowali, by nie remontować tej części szkoły, a pozyskane środki przeznaczyć na budowę nowego przedszkola. W lutym wystąpiłam o zmianę zakresu rzeczowego z adaptacji na budowę nowego obiektu. Czekamy na decyzję.

Jakie inwestycje czekają na realizację w najbliższym czasie?

– Kładziemy nacisk na uregulowanie gospodarki wodno-ściekowej w gminie. Konieczna jest rozbudowa kanalizacji sanitarnej o dwie wioski – Zieleniec i Krogulną. Pozostaje tu kwestia dofinansowania. Jeśli pojawią się odpowiednie programy, będziemy w nich z pewnością uczestniczyć. Przed nami remont oczyszczalni ścieków w Pokoju. Na ten cel pozyskaliśmy cztery miliony złotych dofinansowania z Polskiego Ładu. To zadanie realizować będziemy w tym roku.

Otrzymaliśmy też pieniądze na remont zabytków. Parafie katolickie w Dąbrówce Dolnej, Pokoju i Fałkowicach mają dotacje na remonty ołtarzy, a my jako gmina dostaliśmy dofinansowanie do modernizacji kaplicy na cmentarzu komunalnym w Zieleńcu. Umowy z parafiami są podpisane, rozpoczęto już prace w tych obiektach.

W tym roku zakończymy też zadanie z Funduszu Inwestycji Lokalnych, czyli remont budynku poczty.

Trzeba też myśleć o remontach innych budynków gminnych. Ich termomodernizację robiliśmy dziesięć lat temu. Dziś trzeba byłoby znów je odnowić.

Obecnie czekamy na rozstrzygnięcie kilku naborów, w tym na remont orlika w Pokoju i domu kultury.

To ostatnia Pani kadencja na stanowisku wójta gminy Pokój. Jaką gminę chciałaby Pani po sobie zostawić?

– Przede wszystkim bezpieczną. Myślę, że po 18 latach „wójtowania” mam się już czym pochwalić. Zaczęłam od budowy oświetlenia ulic, stopniowo udawało się poprawić infrastrukturę drogową – ponad 30 km gminnych zyskało nowe nawierzchnie. Kiedyś montowaliśmy lampy sodowe, teraz będziemy wymieniać je na ledy – na to zadanie mamy dotację.

To bezpieczeństwo zawsze było dla mnie ważne – drogi, oświetlenie, straże pożarne. Jesteśmy gminą o najgęstszej sieci rzek, więc lokalne podtopienia i powodzie są zawsze zagrożeniem, stąd konieczność wyposażenia strażaków w odpowiedni sprzęt, bo bez nich sobie nie poradzimy.

Poza tym duży nacisk kładziemy na edukację. Dzieci to nasza przyszłość. Sporo pieniędzy pozyskaliśmy na poprawę warunków nauki, dodatkowe zajęcia, remonty świetlic, budowę nowego obiektu w Zieleńcu czy termomodernizację budynków gminnych. Pojawiły się place zabaw, siłownie zewnętrzne – nastąpiła taka ogólna poprawa warunków życia w naszych wioskach.

A jak w gminie Pokój ma się działalność społeczna i kulturalna?

– W gminie mamy dwadzieścia dwa stowarzyszenia i one również aktywnie realizowały przeróżne projekty – dzięki temu powstawały wiaty będące miejscem spotkań, place rekreacyjne i tak dalej. Udzielaliśmy jako gmina pożyczek tym organizacjom i jakoś przy tej współpracy udało nam się wiele projektów przeprowadzić. Postawiliśmy na współpracę z grupami nieformalnymi, stowarzyszeniami, parafiami i to też zaowocowało, bo nasi mieszkańcy potrafią się zorganizować i zrobić ciekawe wydarzenie, sprawić, że chce się ludziom wyjść z domu, spotkać się i razem pobawić. Szczególnie widocznie to jest w takich mniejszych miejscowościach jak np. Zieleniec, Krogulna, Ładza, Domaradzka Kuźnia, Domaradz. Mamy kilka Kół Gospodyń Wiejskich. Bardzo mocno angażują się kobiety. Pamiętam, że kiedy osiemnaście lat temu zostałam wójtem, to byłam jedyną kobietą na tym stanowisku w powiecie namysłowskim. Dziś te proporcje wyglądają zupełnie inaczej. Także w sołectwach było tak, że na 13 sołectw, w czterech funkcję sołtysa pełniły panie. Dziś mamy trzech sołtysów i jedenaście sołtysek. Widać, że kobiety uwierzyły w siebie i swoją sprawczość.

Prężnie działa u nas również związek emerytów, który liczy 140 osób. Sześć lat temu otrzymaliśmy dofinansowanie na dzienny dom pobytu seniora. Jest on w strukturach ośrodka pomocy społecznej i cudownie funkcjonuje. Są zajęcia, gimnastyka, spotkania z psychologami, jest sekcja rowerowa, która organizuje wycieczki, czy sekcja ogródkowa, w której seniorzy wymieniają się roślinkami. Współpracują też z seniorami z powiatu opolskiego i namysłowskiego.

Z powodzeniem funkcjonuje też dom kultury. Dzieci mają szereg zajęć, także w czasie wakacji i ferii zimowych. Cały rok działają kółka zainteresowań – od tanecznych po naukę gry na instrumentach. Bardzo dobrze działa Gminna Biblioteka Publiczna, która organizuje cały cykl edukacji ekologicznej w oranżerii w Pokoju. Korzystają z tego dzieci z okolicznych szkół i przedszkoli, nie tylko z naszej gminy. Biblioteka prowadzi też kawiarnię w oranżerii. Zysk idzie na jej działalność statutową, zwykle zakup książek.

Nie ma u nas klubów sportowych i nad tym ubolewam. Kluby zawiesiły swoją działalność, bo brak jest chętnych do gry. Infrastruktura jest. Przeróżne próby były podejmowane. Chciałabym żeby w szkołach prowadzone były zajęcia gry w szachy. Pieniądze są, ale nie ma osoby z odpowiednimi kwalifikacjami, która takie zajęci mogła poprowadzić. Od września otwieramy w szkole klasę sportową. Mam nadzieję, że jakoś uda się tę naszą aktywność w różnych dziedzinach sportu rozbudzić. To jest taka rzecz, nad którą musimy w tej kadencji popracować.

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Reporterka. Pisze o tym, czym żyje powiat opolski. Absolwentka politologii na Uniwersytecie Opolskim. Miłośniczka podróży małych i dużych. Ponad wszystko uwielbia góry. Na górskich szlakach spędza większość wolnego czasu. Zdarza jej się śpiewać, głównie w chórze. Uwielbia czytać książki, a przy dobrej pogodzie - jeździć na rowerze.