Sejm głosami PiS odrzucił poprawki do budżetu, które zgłosili Tomasz Kostuś i Witold Zembaczyński, opolscy posłowie Koalicji Obywatelskiej. Ich poprawki nie były „polityczne”, dotyczyły wyłącznie istotnych spraw dla mieszkańców Opolszczyzny.

– To były poprawki związane z ważkimi potrzebami Opolan bez względu na ich poglądy polityczne – mówi Opowiecie.info poseł Tomasz Kostuś. – Dotyczyły m.in. niezbędnych inwestycji, które od lat czekają na realizację. Nie rozumiem, dlaczego PiS je odrzucił. Skoro kondycja finansów państwa, jak mówi prezes Glapiński, jest najlepsza od czasu rozbiorów, a premier dodaje, że mamy najwyższą od lat nadwyżkę budżetową, więc to jest dobry czas, żeby te inwestycje realizować.

Jak mówi poseł Witold Zembaczyński, odrzucone zostały wszystkie poprawki zgłoszone przez klub Koalicji Obywatelskiej.

– Poprawki zostały podzielone na te z klubu PiS oraz pozostałe, a potem te drugie zostały hurtowo odrzucone – wyjaśnia Witold Zembaczyński. – Nie ma, więc w tej sytuacji szans dla Opolszczyzny, dopóki rządzi Zjednoczona Prawica.

Jedna z poprawek złożona wspólnie przez posłów Zembaczyńskiego i Kostusia dotyczyła przeprawy przez Odrę.

– Nie będzie mostu przez Odrę w okolicy Metalchemu, jako domknięcie obwodnicy, o co wnioskowaliśmy – mówi poseł Zembaczyński. – Miasto dusi się w korkach, ale jak widać rząd nie chce pomóc mieszkańcom Opola.

– A miasto już przystąpiło do prac nad tą dokumentacją, bo nigdy pieniądze nie zostałyby przekazane, dopóki nie będzie odpowiedniej dokumentacji – podkreśla poseł Tomasz Kostuś. – Dzisiaj bez tej przeprawy przez Odrę będziemy stali w gigantycznych korkach, bo Opole jest coraz mniej przejezdne.

Poseł Kostuś zgłosił też wniosek o dofinansowanie z budżetu państwa budowy nowego stadionu w Opolu, bo dla miasta realizacja tej inwestycji jest bardzo dużym obciążeniem.

Następny wniosek dotyczył budowy obwodnicy Strzelec Opolskich.

– W tej sprawie odbyło się już wiele spotkań z samorządowcami, burmistrzem i starostą, konieczne byłoby zabezpieczenie środków, żeby ta obwodnica w pierwszym etapie ruszyła – mówi poseł Kostuś. – Gdyby były pieniądze, to mogłoby już ruszyć w przyszłym roku.

Kolejna poprawka posła dotyczyła budowy mostu na Odrze w Brzegu.

– Każdy, kto przejeżdżał przez Brzeg, wie, że tam jest bardzo wąskie gardło, a przeprawa przez Odrę mogłaby ten ruch usprawnić – podkreśla Tomasz Kostuś.

Poseł wnioskował też o pieniądze na modernizację linii kolejowej Fosowskie – Tarnowskie Góry.

– Teraz małe miejscowości bez budżetu państwa, przy tej drożyźnie, sobie nie poradzą – tłumaczy Tomasz Kostuś. – A bez tego będzie się pogłębiało wykluczenie komunikacyjne.

Poseł Kostuś upomniał się też o pracowników cywilnych policji.

– Oni mają pensje na poziomie najniższej krajowej, w tej sprawie pisałem już interpelację, mówiłem o tym z mównicy sejmowej – podkreśla. – Ta sama sytuacja dotyczy pracowników administracyjnych sądów i prokuratur, więc i w tej sprawie poprawka budżetowa została złożona.

Wśród 14 poprawek zgłoszonych przez cały klub KO były m.in. wnioski o zwiększenia finansowania ochrony zdrowia, w tym onkologii, kardiologii oraz psychiatrii.

Posłowie KO postulowali również o 100 mln zł na walkę z bezpłodnością metody in vitro, z czego skorzystałoby też nasze województwo.

– Polska boryka się z depopulacją, a mimo tego taki wniosek został odrzucony – ubolewa poseł Zembaczyński. – Odrzucono także wniosek o podwyżki dla nauczycieli, żeby przywrócić godność ich zawodu. Ale najbardziej boli odrzucenie wniosku o większą pomoc psychiatryczno-psychologiczną dla dzieci i młodzieży. Czy pięć mln złotych na porządny telefon zaufania dla dzieci i młodzieży to kwota, która zdemolowałaby budżet państwa?

Posłowie KO wnioskowali ponadto o pieniądze na wymianę źródeł ciepła w domach wielorodzinnych, bo dzisiaj takiej możliwości dotacji nie ma, oraz dopłat do nawozów dla rolników.

Żadna z tych poprawek nie była nawet rozpatrywana, bo jak już wspomniał wcześniej Witold Zembaczyński, wszystkie poprawki opozycji większość sejmowa hurtem odrzuciła.

 

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Dziennikarstwo, moja miłość, tak było od zawsze. Próbowałam się ze dwa razy rozstać z tym zawodem, ale jakoś bezskutecznie. Przez wiele lat byłam dziennikarzem NTO. Mam na swoim koncie książkę „Historie z palca niewyssane” – zbiór moich reportaży (wydrukowanie ich zaproponował mi właściciel wydawnictwa Scriptorium). Zdobyłam dwie (ważne dla mnie) ogólnopolskie nagrody dziennikarskie – pierwsze miejsce za reportaż o ludziach z ulicy. Druga nagroda to też pierwsze miejsce (na 24 gazety Mediów Regionalnych) – za reportaż i cykl artykułów poświęconych jednemu tematowi. Moje teksty wielokrotnie przedrukowywała Angora, a opublikowałam setki artykułów, w tym wiele reportaży. Właśnie reportaż jest moją największą pasją. Moim mężem jest też dziennikarz (podobno nikt inny nie wytrzymałby z dziennikarką). Nasze dzieci (jak na razie) poszły własną drogą, a jeśli już piszą, to wyłącznie dla zabawy. Napisałam doktorat o ludziach od pokoleń żyjących w skrajnej biedzie, mam nadzieję, że niedługo się obronię.