Nowy raport oceny potrzeb OBWE w kontekście tegorocznych wyborów prezydenckich i parlamentarnych pokazuje, że możliwe jest pojawienie się obserwatorów OBWE podczas wyborów prezydenckich w Polsce.
Już w lutym do OBWE została skierowana petycja przez dr Jerzego Targalskiego w imieniu Ruchu Kontroli Wyborów. Petycja dotyczyła prośby o sprowadzenie sprawdzonych i rzetelnych międzynarodowych obserwatorów wyborów prezydenckich i parlamentarnych w Polsce.
Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka (ODIHR) w dniach 9-12 marca oceniało czy istnieje realna potrzeba aby wdrożyć aktywność wyborczą związaną z udziałem OBWE/ODIHR podczas jednych lub obu zbliżających się wyborów.
Odbyły się spotkania z urzędnikami z instytucji państwowych i administracji wyborczej, a także z przedstawicielami partii politycznych, mediami i społecznością.
OBWE w raporcie zwraca uwagę na to, że „Wybory lokalne, które odbyły się w listopadzie 2014 roku, zostały zniekształcone przez awarię systemu elektroniczno-informatycznego”.
Spowodowało to znaczne opóźnienie w ogłoszeniu ostatecznych wyników. Wszystko to przyczyniło się do zmniejszenia poziomu zaufania publicznego do gotowości i skuteczność administracji biura wyborczego w skali krajowej. Prezes Trybunału Konstytucyjnego przekonywał, że „szaleństwem” jest pomysł zaproszenia na kolejne wybory obserwatorów OBWE. Natomiast w 2007 Bronisław Komorowski sam chciał zapraszać obserwatorów na wybory i przekonywał wówczas, że jakakolwiek krytyka pomysłu zaproszenia do Polski obserwatorów OBWE w ogóle nie powinna mieć miejsca, ponieważ Polska, jak każdy kraj członkowski OBWE na mocy dokumentu kopenhaskiego może zapraszać niezależnych obserwatorów.
Miejmy nadzieje, ze międzynarodowi obserwatorzy pojawia się jednak na tegorocznych wyborach, możliwe, że ta presja wywoła strach przed kolejnym fałszerstwem wyborczym co do którego nie ma już wątpliwości, że nastąpiło. Podczas wyborów samorządowych w 2014 roku wykorzystano znakomicie sposób przerzucenia odpowiedzialności, przecież systemu komputerowego nie postawimy przed niezawisłym sądem za fałszowanie wyników, a awarie przecież się zdarzają.
Marco Markowski
Tekst ukazał się na opolskim portalu Niezależna Gazeta Obywatelska, www.ngo.pl