W Polsce ochotnicze straże pożarne mają ponad 100 – letnią tradycję. Nie wyobrażamy sobie funkcjonowania wsi bez nich. Są częścią lokalnych społeczności, współtworzą kulturę i życie społeczne, ratują życie i dobytek
Inicjatywa Andrzeja Latusska, naczelnika OSP w Kadłubie Turawskim jest odpowiedzią na wprowadzaną na Ukrainie strategię bezpieczeństwa pożarowego oraz reformę decentralizacji dającą gminom możliwość tworzenia gminnych lub ochotniczych służb pożarniczych i ochrony ludności – powiedział poseł Galla.
15. lipca w Konsulacie Ukrainy w Opolu spotkali się: Irena Pordzik, konsul honorowy Ukrainy w Polsce, Ryszard Galla, poseł na Sejm RP, Szymon Godylla, radny sejmiku wojewódzkiego, Krzysztof Wysdak, członek zarządu powiatu, Andrzej Latussek, naczelnik OSP w Kadłubie Turawskim – inicjator działań pomocowych dla powstających na Ukrainie jednostek OSP oraz Hubert Kołodziej, radny sejmiku wojewódzkiego. Zebrani ustalali prawne aspekty, ramy, harmonogram i sposoby realizacji pomocy humanitarnej dla ukraińskich druhów strażaków.
– Chcemy przekazać ukraińskim kolegom nie tylko pełnowartościowy sprzęt ratowniczy, który jeszcze wiele lat będzie tam służył ale także doświadczenie i umiejętności – mówi Andrzej Latussek. Strażacy ochotnicy utrwalili się w naszej świadomości. Są wszędzie w życiu sakralnym, w kulturze, organizują zawody, życie społeczne wsi, mniejszych miast. Cieszą się ogromnym szacunkiem społecznym. To wszystko musi zbudować strona ukraińska.
– Wsparcie bezpieczeństwa w województwie Iwanofrankowskim na Ukrainie (partner samorządu województwa) jest bardzo ważne dla samorządu. Zastanawiamy się dziś skąd wziąć środki i jak je wykorzystać. Nasi przyjaciele zza wschodniej granicy chcą się uczyć, chcą sięgać po wzorce, nie tylko po sprzęt. – mówi Ryszard Galla.
Pomoc strażakom na Ukrainie jest bardzo potrzebna, ponieważ system ochrony przeciwpożarowej opiera się tam głównie na strażach zawodowych, a to nie wystarcza.
Sprzęt strażacki można przekazywać do OSP w Kadłubie Turawskim