W styczniu br. pisałem o Nagrodzie Starosty Opolskiego "Magnolia Powiatu Opolskiego". Wybór magnolii, jako nagrody, starostwo uzasadnia m.in. tym, że w prószkowskim arboretum rośnie "magnolia drzewiasta, która jest jedną z największych w Europie". (Tak na marginesie, opolski starosta, Henryk Lakwa, jest z Prószkowa.)

Europejska pierwsza liga, to już coś. Obiecałem więc Czytelnikom, że gdy tylko przyjdzie pora kwitnienia magnolii, pojadę do Prószkowa, by tę wyjątkową magnolię obejrzeć, zrobić zdjęcie i przedstawić je tutaj. Kto chciałby wrócić do mojego styczniowego artykułu, znajdzie go pod adresem:

https://www.grupalokalna.pl/beczka/magnolia-zostal-jeszcze-miesiac

W końcu kwietnia zauważyłem, że magnolie zaczynają przekwitać. Co prędzej pojechałem więc do Prószkowa, by sfotografować kwitnącą magnolię drzewiastą. Z trudem ją odnalazłem a na dodatek okazało się, że ona ani myśli kwitnąć. Miałem wcześniej zajrzeć do Wikipedii. Magnolia drzewiasta kwitnie późno, bo dopiero na przełomie maja-czerwca. Pojadę więc kolejny raz do Prószkowa, ale wyjazd w końcu kwietnia nie był na marne. Zrobił na mnie wrażenie.

Wrażenia nie wywarła na mnie jednak magnolia drzewiasta, bo, wbrew informacjom ze strony starostwa, wcale nie należy ona do największych w Europie. Zapewne nie należy nawet do największych w Polsce. Być może należy do największych na Opolszczyźnie, ale nawet tego nie jestem pewien. Wrażenie wywarł na mnie opłakany stan całego prószkowskiego arboretum. Nie wiem jakimi słowami wyrazić to, co zobaczyłem w Prószkowie. "Syf, kiła i mogiła" wydaje mi się najdelikatniejszym określeniem, opisującym obecny stan Pomologii. Zachodzę w głowę, jak można było tak zaniedbać zabytek przyrody.

Proponuję na początek zdjęcie, na którym widać trzy dziewczyny, schodzące ze wzniesienia. Za ich plecami jest północ. Idą na południe. Jest wczesna godzina, więc słońce świeci od wschodu. Za wzniesieniem są internat i szkoła. Nowoczesne, wybudowane w czasach Władysława Gomułki (1969). Dziewczyny powinny chyba siedzieć tam w klasie na lekcjach. Nie siedzą, więc na wszelki wypadek zasłoniłem im na zdjęciu twarze.

Pomologia (1), czyli z prószkowską magnolią wszystko jest nie tak

Wzniesienie za plecami dziewcząt biegnie ze wschodu na zachód. Jakieś półtora wieku temu utworzono na nim park z wysokich drzew. Południową, cieplejszą stronę wzniesienia przeznaczono na sady. Gdy z północy zimą lub wiosną wieje mroźny wiatr, to wysokie drzewa parku zagradzają mu drogę do sadów. Budzi mój wielki podziw, że ktoś kiedyś tak pięknie to planował. Tworzył cenny park, a jednocześnie chronił sady. Sam nie miał z tego korzyści, bo park rósł powoli. Robił to dla przyszłych pokoleń. Gdyby w najczarniejszych myślach przewidział, że przyjdzie kiedyś III RP i obróci to wszystko w gnój, to może wolałby siedzieć w karczmie niż tworzyć Pomologię.

Na zdjęciu z dziewczynami widać pięknie kwitnące magnolie, ale nie są to magnolie drzewiaste. Wyższa, po lewej, to aleksandrina, niższa po prawej – pośrednia. Przede wszystkim warto jednak zwrócić uwagę na czerwoną tablicę po prawej. Na zdjęciu niżej jest jej powiększenie.

Pomologia (1), czyli z prószkowską magnolią wszystko jest nie tak

Na tablicy widać orła bez korony, czyli godło Polski z lat PRL. To ma rangę symbolu. Kiedyś dęcie w największe propagandowe trąby, że orłu trzeba natychmiast przywrócić koronę. Zrobiono to 29 grudnia 1989 roku. Od tego czasu minęło ponad ćwierć wieku. Choć tablice z orłem bez korony miały być niezwłocznie wymienione na nowe, to na terenie Pomologii orły z PRL trwają dzielnie na posterunku.

Nie jest widoczna na zdjęciu, znajdująca się obok magnolii pośredniej tablica informacyjna. Podany na tej tablicy numer telefonu ma z przodu cyfrę "4" (jeśli dobrze pamiętam, to wprowadzono ją w 2000 roku). Jednocześnie szkoła nazywa się "Zespół Szkół Ogrodniczych". Taka nazwa była tylko do 2003 roku. Tablicę ustawiono więc zapewne w latach 2000-2003. Przepisałem tekst z tablicy. Jest on następujący:

Szanowni Państwo
Macie okazję odwiedzić jeden z najefektowniejszych parków Opolszczyzny. Zwiedzanie umożliwi Wam oznakowanie ścieżek edukacyjno-ekologicznych, a wspomogą dostępne w Zespole Szkół Ogrodniczych wydawnictwa. Wyznaczone punkty widokowe sprawią, że poznacie najciekawsze miejsca parku-arboretum. Zachęcając do wędrówek, prosimy o poszanowanie historii tego obiektu i jego obecnego wyglądu.
Od 1847 r. w Prószkowie znajdowała się uczelnia rolnicza. Wykładowcy i studenci dysponowali znakomitym zapleczem naukowym, na które składały się: laboratoria, ogród botaniczny, instytut mleczarski. W roku 1866 powstał Instytut Pomologiczny, przemianowany w roku 1868 na Królewski Instytut Pomologiczny. Jego zadaniem było kształcenie ogrodników, a głównie sadowników, dlatego właśnie tutaj założono największą na ówczesne czasy kolekcję grusz w Europie. Instytut przestał istnieć w roku 1944, jednak tradycje związane z uczelnią oraz jej zaplecze do tej pory charakteryzuje i zdobi Prószków.
Park – arboretum zajmuje dziś ok. 15 ha. Trudno jednoznacznie określić jego wiek, jednak przyjmuje się, że liczy sobie sporo ponad 150 lat. Do tej pory na terenie na terenie parku można zaobserwować gatunki pochodzące z tak egzotycznych miejsc jak Chiny, Japonia, Indie czy Mandżuria, chociaż dominują bliższe nam klimatycznie rośliny europejskie.
Naturalne nasadzenia roślin sprawiły, że prószkowski park przybrał charakter parku angielskiego.
Już na pierwszy rzut oka widać, że dominują na tym terenie dęby. Jest to jedna z najbogatszych kolekcji w Polsce. Na terenie parku zgromadzono 46 gatunków dębu z licznymi odmianami. Warte obejrzenia są także unikatowe stanowiska roślin, takich jak: śnieżykwiat, miłorząb, jałowiec Pfitzera – płożący (największy w Polsce), strączyn, cis japoński rozesłany (największy w Polsce), cypryśnik błotny, orzeszniki, orzech czarny i szary, cyprysik nutkajski zwisły, jodła olbrzymia, kasztan jadalny i wiele innych, które są wymienione na tablicy obok. Gratką dla odwiedzających arboretum będą ponadto buki, które zostały uznane za pomnik przyrody.
Park prószkowski – zaliczony do obiektów chronionych – to nie tylko wyjątkowe zaplecze florystyczne, ale również niezwykle interesujący kawałek historii tych terenów. Realizowana idea przywrócenia parkowi statusu arboretum oraz restauracji ścieżek, miejsc widokowych i wypoczynkowych, znajdzie z pewnością uznanie zwiedzających. Kolejnym etapem będzie odnowa położonych na terenie parku zbiorników wodnych, które wciąż jeszcze zdobią teren.
Zachęcamy do wędrówek po parku.
Zainteresowanych zorganizowaniem wycieczek z przewodnikiem prosimy o kontakt z Zespołem Szkół Ogrodniczych, tel. 464-80-70.
Przyjemnego wypoczynku

W przytoczonym tekście mowa jest o "przywróceniu statusu", "restauracji" i "odnowie". Już wtedy Pomologia upadała, ale było jeszcze trochę optymizmu, że to sprawa przejściowa, że będzie lepiej. Nie było lepiej. Było tylko gorzej. Czy dziś ktoś ma jeszcze nadzieję?

O Pomologii napiszę więcej w kolejnych tekstach. Teraz, na koniec, polecam jeszcze smutny film:

Udostępnij:
Wspieraj wolne media

Skomentuj

O Autorze

Autorzy, którzy chcą, aby ich artykuły, napisane na łamach "Grupy Lokalnej Balaton" w latach 2013-2016, widniały na portalu informacyjnym Opowiecie.info proszeni są o przesłanie tytułu artykułu oraz zawartych w nim zdjęć na adres: news@opowiecie.info