Dla wielu pewnie nie będzie niespodzianką, że moją kolumnę w tym tygodniu poświęcę kongresowi FUEN. Są ku temu dwa powody.
Po pierwsze jest to bardzo smutne, ale jednak muszę wykonywać pracę za polskie media, gdyż poza dwoma wyjątkami żadne polskie medium nie zajęło się kongresem. Tylko rezolucja w sprawie powiększenia Opola, która przecież nie była sednem kongresu spotkała się z zainteresowaniem dziennikarzy.
Po drugie jednak muszę o tym napisać, gdyż cztery dni we Wrocławiu z ponad setką przedstawicieli różnych mniejszości, politykami oraz innymi działaczami to przeżycie, które ciężko zapomnieć. Zwłaszcza ucieszył nas list polskiego prezydenta Andrzeja Dudy. Nie było to zwykłe pozdrowienie, do którego przyzwyczaiła nas „wysoka polityka”. Prezydent – podobnie jak podczas spotkania z mniejszościami w Warszawie – poświęcił nam dużo czasu i napisał szeroką laudację. Z radością przeczytałem jak bardzo chwali różnorodność, która przez wieki zakorzeniła się w Europie. Wyjątkowo podkreślił, że ta różnorodność potrzebuje w dzisiejszych czasach orędowników, mając na myśli członków FUEN – Związek Polaków w Niemczech, ale także Związek Niemieckich Stowarzyszeń. Za naszą pracę w roku zarówno jubileuszu polsko-niemieckiego traktatu, jak i Związku Niemieckich Stowarzyszeń osobiście podziękował, jest wdzięczny za „pomnażanie bogactwa kulturowego kraju”. Jednak być może najważniejsze w jego liście były słowa wielkiego polskiego papieża Jana Pawła II, który powiedział: „Polskość to tak naprawdę wielość i pluralizm, a nie ciasnota i zamknięcie”. Te słowa polskie media powinny wziąć sobie do serca. Być może wtedy zrozumieliby słowa Hansa Heinricha Hansena we Wrocławiu o tym, że „FUEN zawsze patrzy dalej, niż na skraj własnego talerza”. To motto jest jedną z podstawowych zasad FUEN.
Über den Tellerrand
Es wird für viele sicherlich keine Überraschung sein, das ich meine Kolumne in dieser Woche dem FUEN Kongress widmen werde. Das hat zwei Gründe. Erstens ist es sehr traurig, aber ich muss doch die Arbeit für die polnischen Medien übernehmen, weil außer zwei Ausnahmen, sich kein polnisches Medium mit dem Kongress an sich befasst hat. Nur die Resolution über die Vergrößerung von Oppeln, die doch nicht im Mittelpunkt des Kongresses stand, fand bei den Journalisten Beachtung. Zweitens aber, muss ich darüber schreiben, weil vier Tage mit über hundert Vertretern verschiedener Minderheiten, Politikern sowie anderen Aktivisten in Breslau zu verbringen, ist ein Erlebnis, dass nur schwer zu vergessen ist. Ganz besonders hat uns im Rahmen des Kongresses der Brief des polnischen Präsidenten Andrzej Duda gefreut. Es war kein einfaches Grußwort, wie man es von der hohen Politik bei solchen Gelegenheiten manchmal gewohnt ist. Der Präsident hat sich – wie schon bei dem Treffen mit den Minderheiten in Warschau – Zeit für uns gelassen und ein breites Laudatio geschrieben. Mit Freude habe ich verlesen, wie sehr er die Vielfalt, die sich über die Geschichte hinaus in Europa etabliert hat, lobte. Das diese Vielfalt heutzutage auch ihre Fürsprecher braucht, hat er ganz besonders unterstrichen und dabei Mitglieder der FUEN – den Verband der Polen in Deutschland aber auch den Verband der deutschen Gesellschaften genannt. Für unsere Arbeit haben wir uns als deutsche Minderheit im Jubiläumsjahr sowohl des VdG als auch des deutsch-polnischen Nachbarschaftsvertrages seinen persönlichen Dank für den „Aufbau des kulturellen Reichtums Polens“ verdient. Was aber vielleicht das wichtigste in Seinem Brief ist, sind die Worte des großen polnischen Papstes Johannes Pauls des Zweiten, der sagte: „Das Polentum ist Vielfalt und Pluralismus und nicht Verschlossenheit und Einengung“. Diese Worte sollten sich die polnischen Medien zum Herzen nehmen, vielleicht würden sie dann die Worte von Hans Heinrich Hansen in Breslau verstehen, dass „die FUEN immer über den eigenen Tellerrand schaut“. Dieses Motto ist eine der Grundideen der Union.
Fot:www.fuen.org