Blisko dwadzieścia osób uczestniczyło w sobotnim (15 lutego) wodzeniu kozła ulicami Popielowa. Zwierz był jednak nieobecny, ponieważ musiał przejść pielęgnację kopyt, dlatego tym razem główną rolę odegrał niedźwiedź, a dokładnie przebrany za niego Rudolf Rychlik.
– Jest bardzo dobrze. Ludzie reagują na nasze wizyty pozytywnie, goszczą nas i częstują różnymi pysznościami. Jest jednak trochę za ciepło. W takim ubraniu niedźwiedzia można się ugotować, bo zimy nie są już tak srogie, jak kiedyś – przyznał Rudolf Rychlik z Popielowa, który przebrał się za niedźwiedzia.
Ulicami wsi przeszedł nie tylko niedźwiedź, ale również m.in. policjantka, strażak, listonosz, pielęgniarka, ksiądz, cyganka, diabeł i bobas. Barwnemu korowodowi towarzyszyła czteroosobowa orkiestra. Przebierańcy zbierali od odwiedzanych gospodarzy domów datki na rzecz sołectwa.
Zabawa z okazji wodzenia kozła potrwa do nocy, a odwiedzanie domostw to tylko jej pierwsza część. O godz. 19.00 w Samorządowym Centrum Kultury, Turystyki i Rekreacji w Popielowie odbędzie się zabawa dla dzieci, a o godzinę później rozpocznie się impreza dla dorosłych.
Tradycja sprzed wojny
Pierwszy taki korowód przeszedł ulicami miejscowości w 1934 roku. Istnieją nawet fotografie z tamtego okresu. Tradycję kultywowano z przerwami aż do przełomu lat 70. i 80. Wtedy nastąpiła około 30-letnia przerwa, którą zakończono w 2011 roku. Od tamtej pory kozioł na popielowskich ulicach pojawiał się regularnie – podczas każdego karnawału.
– Reaktywacja tradycji była oddolną inicjatywą mieszkańców. Udało się zebrać pokaźne grono chętnych, którzy każdego roku przebierają się i wodzą kozła. Dziś, odkąd wznowiliśmy tradycję, odbywa się to po raz dziesiąty. Mamy więc jubileusz – mówił Piotr Szafrański, mieszkaniec Popielowa.
Kozioł wyłącznie w Popielowie
Bery, czyli wodzenie niedźwiedzia, to na Opolszczyźnie nic nadzwyczajnego. Odbywa się to w wielu miejscowościach, a na początku 2019 roku tradycja została wpisana na krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego prowadzoną przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Jednak wodzenie kozła odbywa się tylko w Popielowie.
– Jakiś czas temu Regionalny Instytut Kultury w Katowicach [dziś Instytut Myśli Polskiej im. Wojciecha Korfantego – przyp. red.] przeprowadził badania terenowe na temat tego obrzędu i okazało się, że jesteśmy jedynym miejscem na terenie całego kraju, w którym odbywa się wodzenie kozła. Nikt inny tego nie robi – informował Piotr Szafrański, mieszkaniec Popielowa.